Kwiatkowski będzie walczył z dopalaczami

Kwiatkowski będzie walczył z dopalaczami

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot.: Forum 
Możliwość wstrzymania na półtora roku obrotu substancją, która może być szkodliwa; zakaz reklamy tzw. dopalaczy; uzupełnienie listy substancji zakazanych - takie sposoby na walkę z dopalaczami przedstawił minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

Kwiatkowski na spotkaniu otwartym w Lublinie podkreślił, że z problemem dopalaczy walczą wszystkie kraje w Unii Europejskiej. "To bardzo ciężka walka, przypominająca walkę z  hydrą, jak odetniemy jedną głowę, pojawia się następna w postaci kolejnej substancji chemicznej, ale nie ma wątpliwości, że tę walkę musimy prowadzić" - powiedział.

Dopalacze to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków i można je legalnie kupić w Polsce. Są sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie albo nawozy dla roślin. Jak tłumaczył Kwiatkowski, sytuacja jest skomplikowana, bo nie można zakazać sprzedaży tych substancji, które w  sensie formalnym nie są narkotykami. Natomiast zakaz handlu substancjami, które są szkodliwe dla zdrowia, można wprowadzić jedynie ustawą. Dotychczas takim zakazem (po nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w ub. roku) objęto 18 substancji. Lista ta - zapewnił Kwiatkowski- będzie uzupełniona o kolejne.

Minister podkreślił, że zmiana ustawy w Polsce zajmuje co najmniej kilka miesięcy, a od uchwalenia ostatniej listy substancji zakazanych powstało dziewięć kolejnych "z troszkę zmienionym składem chemicznym, które również są dopalaczami", ale nie ma ich w wykazie substancji zabronionych.

Zdaniem Kwiatkowskiego, ten sposób walki z dopalaczami jest niewystarczający. "Nie wyprzedzamy wydarzeń, tylko próbujemy za nimi nadążyć" - zaznaczył.Skuteczniejszym sposobem ma być przepis umożliwiający wstrzymanie nawet na półtora roku sprzedaży substancji, która może być szkodliwa dla zdrowia. "18 miesięcy będą miały instytucje badające określony produkt na to, żeby dokładnie przebadać i stwierdzić, czy są to substancje szkodzące zdrowiu, czy nie. Jeśli szkodzące, to mamy podstawę zakazać ich obrotu" - powiedział minister.

Jak podkreślił, w tej sprawie decyzje będą podejmowane rozporządzeniem ministra zdrowia, a ta procedura jest "liczona w dni, najdalej w tygodnie, a nie w  miesiące". Kwiatkowski dodał, że inicjatywa ustawodawcza w tym zakresie, "jest już na końcowym etapie prac rządowych".

Ponadto minister zapowiedział wprowadzenie zakazu reklamy dopalaczy. Jak tłumaczył, są one reklamowane przy pomocy reklamy skojarzeniowej, czyli nie odnoszącej się wprost do produktu, ale wywołującej odpowiednie z nim skojarzenie. "W projekcie nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii wprowadzamy zakaz reklamy skojarzeniowej dotyczącej tzw. dopalaczy" -  powiedział Kwiatkowski.

Minister przypomniał, że pierwszy sklep z dopalaczami powstał w Polsce w 2008 roku. Według Kwiatkowskiego, obecnie na terenie kraju działa od 300 do 500 takich sklepów.

PP / PAP