Olejniczak zaskoczony krytyką Napieralskiego. "To było nieprzyjemne"

Olejniczak zaskoczony krytyką Napieralskiego. "To było nieprzyjemne"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
- To było nieprzyjemne i duże dla mnie zaskoczenie – mówił w TOK FM Wojciech Olejniczak o swoich odczuciach wobec ostrych wypowiedzi Grzegorza Napieralskiego na jego temat. Europoseł nie żałuje jednak, że poparł w drugiej turze Bronisława Komorowskiego, mimo że postąpił wbrew szefowi SLD. Olejniczak twierdzi, że lewicowi wyborcy byli mu wdzięczni za "wskazanie kierunku".
- Panowie, albo nie przeszkadzacie, staracie się pomagać, albo odejdźcie, idźcie swoją drogą - mówił Grzegorz Napieralski, zwracając się m.in. do Wojciecha Olejniczaka, Ryszarda Kalisza i innych swoich oponentów w partii. Olejniczak jest zaskoczony ostrymi słowami szefa partii. - To było nieprzyjemne i duże dla mnie zaskoczenie. Ale nie media są miejscem na poważne rozmowy - uciął.

- Są między nami różnice programowe, ale zależało mi na tym, aby był wybrany Komorowski, nie Kaczyński. To nie była iluzja, to realny wybór – mówił Olejniczak o swojej decyzji, by w II turze poprzeć Komorowskiego. Polityk SLD twierdzi, że dziękowali mu za to lewicowi wyborcy: - Mówili: bardzo dobrze pan uczynił i za to panu dziękujemy. Poparliśmy Bronisława Komorowskiego i oczekiwaliśmy, że pan też jako europoseł wskaże pewien kierunek - mówił.

Olejniczak rozumie jednak postawę Grzegorza Napieralskiego, który oficjalnie nie poparł żadnego kandydata w II turze. - Grzegorz Napieralski był w nieco innej sytuacji. On kandydował. Inne emocje kierowały nim, a inne mną czy Ryszardem Kaliszem – mówił Olejniczak.

Tok.fm, im