Marcinkiewicz: nie dziwię się, że rząd podniósł VAT

Marcinkiewicz: nie dziwię się, że rząd podniósł VAT

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeśli jest tak, że Donald Tusk miał do wyboru zlikwidować becikowe, zmniejszyć zasiłki, odebrać młodym ludziom pomoc przy zakupie pierwszego mieszkania albo podnieść VAT właśnie, to nie dziwię mu się, że wybrał drugie rozwiązanie. Ja zrobiłbym tak samo - mówi w rozmowie z dziennikiem "Polska The Times" Kazimierz Marcinkiewicz.
- Muszę przyznać, że rząd PO ma za sobą tysiąc dni trudniejszych, niż mogłoby nam się wydawać. Polska przeszła w tym czasie suchą stopą przez kryzys, ale też nie można było przez to załatwić pewnych spraw, które załatwione być powinny - mówi były premier oceniając dokonania rządu w czasie 1000 dni sprawowania władz. Pytany o VAT twierdzi, że jeśli alternatywą dla podwyższenia podatku byłoby np. zlikwidowanie ulg i świadczeń dla rodzin (becikowe, program "Rodzina na swoim") to "lepiej jest nas wszystkich dociążyć kilkudziesięcioma złotymi miesięcznie". - Demografia to dla Polski, która ma fatalny przyrost naturalny, kwestia paląca - uważa były premier.

- Tuskowi przytrafił się kryzys gospodarczy, największy przez ostatnich kilkadziesiąt lat. My wciąż w Polsce mamy słabe zrozumienie tego, co się tak naprawdę wydarzyło na świecie. A świat nie wyszedł jeszcze z kryzysu. Na to, co się dzieje w polskiej makroekonomii, trzeba patrzeć w sposób spokojny i rozważny. I zadać też sobie pytanie: czy partie opozycyjne proponują jakieś inne rozwiązania gospodarcze, konkurencyjne wobec propozycji rządowych? Odpowiedź brzmi: nie - ocenia politykę fiskalną gabinetu Tuska Marcinkiewicz.

Według byłego premiera największym wyzwaniem dla rządu w nadchodzącym czasie jest rozwój szkolnictwa wyższego i nauki. - Świat się zmienia, przechodzi kolejne rewolucje technologiczne i musimy mieć narzędzia, by tym przemianom dotrzymać kroku. Jeśli nie zmusimy nauki, żeby zaczęła w końcu służyć polskiej gospodarce, nasza przyszłość będzie robotniczo-chłopska. Będziemy odstawać od reszty globu - ostrzega Marcinkiewicz. Generalnie były premier zachowuje jednak optymizm. - Polski rząd cieszy się bardzo dużym zaufaniem zarówno w świecie polityki, jak i biznesu. Zainteresowanie Polską w ostatnich dwóch latach radykalnie wzrosło. Wzrosło też zaufanie do naszych instytucji. Wszyscy dziś mówią o Polsce bardzo pozytywnie i musimy ten moment dziejowy wykorzystać - zauważa.

"Polska The Times", arb