"Koniec z politycznym wpływem na program w TVP"

"Koniec z politycznym wpływem na program w TVP"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia 
Bez czystek personalnych i politycznej linii programowej, za to z planem restrukturyzacji oraz budowy wraz z Polskim Radiem dużej agencji informacyjnej - to wizja funkcjonowania TVP według nowego zarządu spółki. W ciągu dwóch tygodni zarząd zdecyduje też, czy kontynuować zwolnienia grupowe.
- To, co teraz jest najważniejsze to program i by telewizja wróciła do tego, o czym kiedyś mówił pan Andrzej Drawicz, że legitymację partyjną zostawia się na portierni - powiedział w środę dziennikarzom p.o. prezes TVP Włodzimierz Ławniczak.

Zapewnił też, że "daleko nietrafione" są wszelkie spekulacje na temat zmian kadrowych. Zarząd oczekuje jednak, że dziennikarze i dyrektorzy wyciągną wnioski z dotychczasowych błędów. Jeszcze w tym tygodniu planowane jest spotkanie z dyrektorem TVP1 Witoldem Gadowskim (obecnie przebywa na urlopie). Zarząd przedstawi mu przygotowaną przez Biuro programowe TVP "dokładną analizę" telewizyjnych "Wiadomości".

- Zarząd przeprowadzi z panem Gadowskim rozmowę i na podstawie analizy przedstawi mu swoje oczekiwania dotyczące standardów dziennikarskich, a następnie będzie monitorował ich wdrażanie. Zamierzeniem tego zarządu na pewno nie jest przeprowadzanie jakichkolwiek czystek - powiedział p.o. dyrektor biura zarządu Marian Kubalica. Według niego dziennikarzom należy dać szansę, bo należy pamiętać o tym, że wielokrotnie pracowali oni pod dużą presją, często polityczną.

- Ten zarząd może zapewnić, że nie będzie bezpośrednich ingerencji w program, nazwijmy to ośrodków decyzji politycznych. Chcemy pokazać, że jest to możliwe. I w przypadku "Wiadomości" ostatnie dni pokazują, że coś się zmienia mimo tego, że kierownictwo "Wiadomości" się nie zmieniło - powiedział Ławniczak.

P.o. rzecznik TVP Jacek Snopkiewicz dodał, że nowy zarząd postara się stworzyć taką atmosferę w firmie, aby sami dziennikarze zrozumieli, co jest dla nich najkorzystniejsze. - Młode pokolenie dziennikarzy musi zrozumieć, że najlepiej w życiu zawodowym wychodzi się na niezależności - podkreślił.

W ciągu dwóch tygodni zarząd podejmie z kolei decyzję, czy i w jakiej wielkości przeprowadzić zapowiadane od dawna zwolnienia grupowe. Jak przypomniał Kubalica, planowane dotąd zwolnienia miały obejmować ok. 800 osób, a negocjacje ze związkami zawodowymi w tej sprawie zakończyły się w lipcu brakiem porozumienia. "Stan zawieszenia na pewno nie będzie trwał, decyzja w tej sprawie zapadnie w ciągu dwóch tygodni" - powiedział Kubalica.

Dodał, że rozważane są trzy warianty: duże zwolnienia grupowe, zwolnienia ograniczone do części administracyjnej i całkowita rezygnacja ze zwolnień. Zarząd przygotowuje ponadto plan dużej reformy, obejmującej "nowy model zarządzania programami", zmianę systemu produkcji wewnętrznej oraz zarządzanie kadrami. Wdrożenie reformy obecny zarząd chce jednak zostawić swoim następcom, którzy powinni być wyłonieni w najbliższych miesiącach.

PAP, ps