Posłanka PiS przyznaje, że dziwi ją szczerość Donalda Tuska, który "mówi wprost, że chce całej władzy". - Teraz tę całą władzę ma. I mam wrażenie, że jest smutny - formułuje nieoczekiwaną diagnozę posłanka PiS. Dlaczego Tusk jest smutny? - To tak jakby mafia dorwała się do władzy, ma już wszystko, jest pewna wygranej i nie wie, co dalej robić. Wszyscy są podporządkowani, wszystko gra. Ale okazuje się, że ta władza nie przynosi mu radości. Może chce coś zrobić, wykazać się jakąś kreatywnością. Ale wie, że przysporzy mu to dużo przeciwników - tłumaczy swoją opinię Rokita. Według Rokity na razie PO "nie ma wizji państwa". - Nie ma intelektualnego konfliktu, żadnej kreatywności - ubolewa posłanka.
Zdaniem Rokity to, że w Polsce mówi się dziś głównie o krzyżu i o kłopotach PiS to efekt sprytnej manipulacji PO. - Sprawa krzyża jest przecież czystą manipulacją Platformy. Mogli rozwiązać problem już wcześniej. Nie wierzę, że wypowiedź Bronisława Komorowskiego była nieświadoma. Jeśli chodzi o sprawę krzyża, to mam odczucie, że chłopaki na czele z Tuskiem świetnie się bawią. A katastrofą smoleńską już się znudzili i tym, że ktoś się smuci z tego powodu - tłumaczy.Zdaniem Rokity Migalski wystąpił przeciwko prezesowi PiS, bo "uwierzył w to co mówi PO". - Migalski nawet nie wiedział, że ulega perswazji ze strony Platformy Obywatelskiej. I wpisał się w tę retorykę, której oni używają. Chyba dopiero teraz zaczyna uświadamiać sobie, co narobił. Był jak dziecko we mgle - ubolewa Rokita. Jej zdaniem Migalskiego zgubiło również to, że "był zakochany w swoich słowach". - Trochę przypomina mi Kazimierza Marcinkiewicza. Obaj stawiali karierę ponad wspólnotę grupy ludzi. Takiego zjawiska nie ma w PO - zauważyła Rokita. Jej zdaniem PO nauczyła swoich członków milczeć - PiS tego nie zrobił i teraz za to płaci. - W PO każdy ma swoje zadanie. Każdy wie, jak daleko może pójść, co może powiedzieć. A w PiS to tak naprawdę każdy mówi we własnym imieniu - ubolewa posłanka.
arb, "Rzeczpospolita"