Oleksy: Napieralski zbuduje silną lewicę

Oleksy: Napieralski zbuduje silną lewicę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jako uczeń raz nie miałem religii w szkole, potem miałem, potem znowu nie miałem i nie miało to większego wpływu na mój rozwój. Natomiast wydaje mi się, że z czasem dojdziemy do modelu, w którym nauka religii będzie realizowana tam, gdzie jest miejsce na wiarę człowieka i jego duchową więź z religią - ocenia w rozmowie z dziennikiem "Polska The Times" Józef Oleksy. Zdaniem Oleksego SLD proponuje niekonfrontacyjną dyskusję o miejscu religii w państwie.
- Gdyby temat religii w szkołach przedstawiany był tak, że oto natychmiast ten przedmiot ma zniknąć ze szkół, byłby tematem konfrontacyjnym. Ale SLD tak go nie stawia. Chce dyskutować o modelu szkoły w państwie świeckim, a to trochę inna tonacja. Podobnie jest z tematem aborcji czy in vitro, bo te wszystkie zagadnienia należą do pakietu programu lewicy. Lewica te kwestie podnosi, a żadna inna partia nie wypowiada się ani w sprawach tolerancji, ani w sprawach sprawiedliwości i sposobu jej rozumienia, ani w kwestiach świeckości państwa. Dlatego ten pakiet programowy SLD jest tak ważną kategorią w proponowanej publicznej dyskusji - ocenia sposób poruszania kwestii światopoglądowych przez lewicę Oleksy.

Oleksy uważa, że Grzegorz Napieralski może zbudować silną lewicę ponieważ jest "młody, dynamiczny i pracowity". - Skupił już wokół siebie duże grupy ludzi, których nie było wcześniej - podkreśla były premier. Oleksy uważa również, że "koniunktura polityczna kształtuje się na korzyść SLD". - Narasta zmęczenie takim sposobem rządzenia łagodzącym wszystko, a zacieranie różnic i zacieranie zagrożeń działa na krótko. Z drugiej strony zaostrzanie tonacji publicznej przez PiS powoduje, że duża grupa ludzi mówi wprost, że ma tego dość, i rozgląda się za alternatywą. Sojusz ma szansę stać się tą alternatywą, jeśli nie będzie robił błędów, będzie otwarty na szeroką lewicę społeczną, a jego działania, zamiary i programy będą przejrzyste - diagnozuje Oleksy.

Oceniając rząd Donalda Tuska Oleksy zauważa, że "przyjął on metodę niedrażnienia społeczeństwa". - Nie mam drastycznych zastrzeżeń przeciwko takiemu rządzeniu - zaznacza Oleksy. - W Polsce jest bardzo łatwo wywoływać konflikty, podziały, a to do niczego nie prowadzi. Jeżeli rząd przygotuje budżet i będzie on budżetem bezpieczeństwa finansowego, bez napięć społecznych i socjalnych, jeżeli będzie prowadził nadal prywatyzację z odrobiną dbałości o kapitał rodzimy, jeżeli będzie umiał wynegocjować budżet Unii Europejskiej bez radykalnej zmiany dla Polski, jeżeli potrafi wprowadzić infrastrukturalne zmiany, zreformuje finanse publiczne, to dlaczego uważać, że ten rząd działa źle? - pyta retorycznie były premier.

"Polska The Times", arb