Strzembosz kandydatem na prezydenta Warszawy

Strzembosz kandydatem na prezydenta Warszawy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piotr Strzembosz jest kandydatem Prawicy Rzeczypospolitej i Unii Polityki Realnej na prezydenta Warszawy. - Głęboko wierzę, że kandydat dwóch popierających go partii - Prawicy Rzeczypospolitej i UPR - może zagwarantować zdolność bezstronnego zarządzania miastem, współpracy z każdą instytucją władzy publicznej i nieprzenoszenia na teren Warszawy konfliktów czysto wyborczej walki dominujących partii o władzę - powiedział, przedstawiając Strzembosza, lider Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek.

Jurek zaznaczył, że Strzembosz to polityk samorządowy o dużym doświadczeniu i bardzo dobry kandydat na prezydenta Warszawy. - Wierzymy, że jest potrzebna jakaś oferta dla tych, którzy już nie chcą tej bijatyki PiS-u i PO. Ta bijatyka zeszła na poziom dzielnic i z tym trzeba skończyć - powiedział sam kandydat na prezydenta Warszawy. Strzembosz jest pełnomocnikiem Prawicy Rzeczypospolitej w Warszawie. Obecnie jest radnym Sejmiku Województwa Mazowieckiego, wcześniej był radnym powiatu warszawskiego i radnym dzielnicy Wola.

Strzembosz podkreślił, że ma wizję rozwoju miasta. Dodał, że inwestycje w stolicy muszą być prowadzone w sposób przemyślany. - Trzema kluczowymi zagadnieniami dla Warszawy są oświata, transport i sprawy mieszkaniowe - mówił. Według Strzembosza, komisje zajmujące się przydziałem mieszkań komunalnych "bardzo często działają w sposób nie do końca przejrzysty", a "jasne, czytelne kryteria i egzekucja tych kryteriów jest po prostu niezbędna". Pytany, jak chce rozwiązać problem korków na ulicach stolicy, odpowiedział: - Na pewno nie rozwiąże się problemu korków przez zachęcanie do niekorzystania z samochodów. Myślę, że rozwój linii metra jest podstawowym kierunkiem, również linie tramwajowe, które powinny przeplatać się z liniami metra - zaznaczył.

Strzembosz zaznaczył, że ważną kwestią pozostaje dostępność miejsc parkingowych dla kierowców. Jego zdaniem, można rozpisać przetarg na wykonawców parkingów podziemnych pod szkolnymi boiskami. - To jest ogromny rezerwuar miejsc. Jeśli by miasto wspólnie z inwestorami prywatnymi taką inwestycję przeprowadziło, to myślę, że za 2-3 lata byśmy troszeczkę byli w innymi miejscu - uważa Strzembosz.

PAP, arb