Palikot: po 10 kwietnia zrozumiałem, że nie ma państwa

Palikot: po 10 kwietnia zrozumiałem, że nie ma państwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot. FORUM)
W SLD nie boimy się Janusza Palikota. Ja go nawet lubię - przyznała w programie "Tomasz Lis na żywo" eurodeputowana SLD Joanna Senyszyn. Ale dodała, że Palikot "nie ma własnych pomysłów". - Pan ciągle bada czy fryzura jest dobra - ironizowała Senyszyn. Palikot replikował, że po 10 kwietnia przeżył metamorfozę bo zobaczył, że w Polsce "nie ma państwa".
- Zobaczyłem, że nie ma uroczystości, które nie miałyby świeckiego charakteru. Stałem się człowiekiem antyklerykalnym w czasie kampanii prezydenckiej, gdy kościół poparł jednego kandydata - tłumaczył Palikot. A pytany przez Senyszyn o konserwatywny tygodnik "Ozon", którego był wydawcą, stwierdził że było to przedsięwzięcie "wyłącznie biznesowe". - Silny obywatel wobec państwa, antykoncepcja za darmo, internet za darmo - przedstawił swój obecny program poseł z Lublina.

Palikot również zaatakował SLD i Senyszyn. - To wy oddaliście najwięcej ziemi Kościołowi, nie wycofaliście religii ze szkół. Mieliście prezydenta i nie zliberalizowaliście ustawy aborcyjnej. Układaliście się z Kościołem jak wszyscy - wyliczał grzechy lewicy. Senyszyn odparła na to, że "napisała liberalizację ustawy aborcyjnej, ale większość parlamentarna nie poparła tego". I dodała, że na swoim blogu pisze od dawna o wszystkim o czym mówi Palikot. - Może pan poseł w końcu powie: prawa autorskie Joanna Senyszyn - zaproponowała. I dodała, że może przyjąć Palikota jako swojego ucznia. - Pan ciągle z falą, ja to przynajmniej płynęłam pod prąd - opisała różnicę między sobą, a posłem z Lublina Senyszyn.

TVP2, arb