Kto się boi Orląt?

Kto się boi Orląt?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Uroczyste otwarcie Cmentarza Orląt Lwowskich 20 lutego stoi pod znakiem zapytania. Władze Lwowa odrzucają uzgodniony z Kijowem kompromis w sprawie wyglądu cmentarza.
Oświadczenie Rady Miejskiej Lwowa z 12 stycznia głosi, że "nie ma żadnych przeszkód, aby doszło do uroczystego otwarcia [Cmentarza Orląt]", ale zaraz potem dodaje: "Jesteśmy kategorycznie przeciwni przywróceniu [tam] majestatycznego panteonu zbudowanego w okresie międzywojennego polskiego panowania we Lwowie".

W oświadczeniu tym rozpowszechnionym dopiero 5 lutego, skierowanym do prezydenta, premiera i ministra spraw zagranicznych Ukrainy, a także do szefa lwowskiej administracji obwodowej, Rada Miejska Lwowa ponowiła swe wcześniejsze zastrzeżenia w sprawie cmentarza i wyraziła "zdziwienie i oburzenie", że "działania [strony polskiej] znajdują poparcie ze strony wysoko postawionych urzędników państwa ukraińskiego".

Lwowskim władzom nie podoba się brzmienie napisu na tak zwanej płycie głównej cmentarza i pomniki na grobach francuskiego piechura i amerykańskich lotników, zamiast których proponują krzyże.

Z napisu "Nieznanym żołnierzom, bohatersko poległym w walce o  Polskę w latach 1918-20" chcą usunąć wyraz "bohatersko", mimo że w grudniu Polacy zgodzili się już zastąpić sformułowanie "w walce o  Niepodległość Polski" innym: "w walce o Polskę". Słowo "niepodległość" bowiem Ukraińcy mogliby odebrać jako kwestionowanie ich praw do Galicji.
Problem w tym, że ten kompromisowy wariant napisu oraz wyglądu nekropolii został ustalony w grudniu ubiegłego roku podczas posiedzenia Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów RP i Ukrainy w Kijowie, zbojkotowanego jednak przez władze Lwowa.
Rada podkreśla, że wciąż obowiązują jej decyzje z września 2000 roku, co w praktyce oznacza, że nie przyjmuje do wiadomości grudniowego kompromisu. "Polacy znowu próbują obejść nas przez Kijów. Ale to się nie uda. Sprawa cmentarza leży w gestii władz Lwowa" - powiedział Sereda, zarzucając stronie polskiej "politykowanie". Twierdzi, że radni nie zmienią stanowiska, zwłaszcza teraz, niespełna dwa miesiące przed wyborami do parlamentu ukraińskiego. "Jaki naród zgodziłby się mieć coś takiego na swojej ziemi? - pyta.
"W historii świata nie było wypadku, aby naród niepodległego państwa budował na własnej ziemi podobne panteony dla swoich byłych ciemiężycieli. Dlatego ukraiński Lwów nie będzie tego rodzaju przykładem" - głosi oświadczenie.

Spór o to, jak ma wyglądać Cmentarz Orląt po restauracji, toczy się już kilka lat. W tym czasie kilkakrotnie ogłaszano "ostateczne" daty otwarcia nekropolii. Sprawa ta była poruszana podczas poniedziałkowej wizyty premiera Millera w Kijowie. Premier po rozmowach zapowiedział, że prezydenci obu państw otworzą cmentarz 20 lutego.

Na Cmentarzu Orląt spoczywają głównie młodzi Polacy, którzy zginęli w 1918 roku podczas walk o miasto z Ukraińcami.

em, pap