Schetyna: Kaczyński chce wytworzyć atmosferę nienawiści

Schetyna: Kaczyński chce wytworzyć atmosferę nienawiści

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Schetyna (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Źle się dzieje, że wojenne relacje i złe emocje przekładamy na debatę o polityce zagranicznej - ubolewał w Radiu Zet marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna komentując ostre słowa przedstawicieli PiS pod adresem rządu. - Nie potrafimy rozmawiać normalnie o naszych sprawach wewnętrznych, ale nie potrafimy też rozmawiać o sprawach zagranicznych - dodał Schetyna.
Schetyna ocenił, że sejmowe wystąpienie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego było "dobre i merytoryczne". - Nie obrażał, nie miałem wrażenia żeby ono było napastliwe czy agresywne, bardziej takie właśnie pełne, bardzo podmiotowe, interesujące, ale nie podjęte przez opozycję - ocenił Schetyna expose, w którym Sikorski wezwał opozycję do "kochania Polski".

 

Expose Sikorskiego. "Opamiętajcie się, kochajcie Polskę"

Pytany o to czy "PO się sypie" - co ostatnio sugerował w jednym z wywiadów Jarosław Kaczyński - Schetyna stwierdził, że to "inwektywy do których politycy PO są przyzwyczajeni". - Platforma czuje się dobrze, jest w dobrym zdrowiu i przygotowuje się do kampanii wyborczej. Wygrała ostatnie pięć wyborów, więc trudno powiedzieć o takiej partii, która wygrywa wybory, że się sypie - dodał. Zapewnił również, że relacje Tusk-Schetyna "są w porządku". - Trudno sobie wyobrazić żeby nie było współpracy między premierem rządu a marszałkiem Sejmu, ona jest niezbędna żeby projekty były głosowane, żeby były akceptowane w parlamencie, żeby ta praca dawała synergię, że ta skuteczność jest większa niż wtedy, kiedy porozumienia nie ma - przekonywał.

Schetyna mówiąc o wczorajszych słowach Jarosława Kaczyńskiego, który mówiąc o zniczach usuwanych spod Pałacu Prezydenckiego pytał publicznie premiera Donalda Tuska, jak czułby się szef rządu gdyby do śmietnika wyrzucano zdjęcia jego nieżyjącej matki, ocenił, że jest to "próba następnej eskalacji całej sprawy i budowania atmosfery nienawiści". - Chodzi o to żeby wytworzyć przed 10 kwietnia taką właśnie wojenną atmosferę nienawiści, pokazywania winnych, czy tych, którzy mogli spowodować, czy przyczynić się do katastrofy i taka wypowiedź tylko temu służy - dodał.

Radio Zet, arb