"PiS to ściema" - młodzieżówka PO pisze do Kaczyńskiego

"PiS to ściema" - młodzieżówka PO pisze do Kaczyńskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
"PiS to ściema" - piszą Młodzi Demokraci (młodzieżówka PO) w liście do Jarosława Kaczyńskiego. Zapewniają, że młodzi ludzie nie dadzą się nabrać na zmianę wizerunku Kaczyńskiego, który - jak twierdzą - postanowił teraz zostać "młodzieżowcem". PiS odpowiada, że to Donald Tusk pobił rekord świata "w ściemnianiu" w kampanii 2007 r. i że młodzi więcej nie dadzą się nabrać Tuskowi.
List do Kaczyńskiego to odpowiedź na to, co prezes PiS napisał niedawno do młodych ludzi na swoim blogu. "Mamy w Polsce do czynienia z jakimś nowym rodzajem apartheidu. Polityka obecnego rządu wobec młodych Polaków to wielki skandal składający się z serii mniejszych skandali. Wy, młodzi, natrafiacie już nie na szklany sufit. Natrafiacie na żelbetowe sklepienie z jakiegoś potężnego bunkra" - przekonywał Kaczyński.

"To puste deklaracje"

W odpowiedzi na ten wpis przewodniczący Młodych Demokratów Dariusz Dolczewski podkreślił, że działacze jego organizacji są "zbulwersowani" treścią przekazu Kaczyńskiego, który - w jego ocenie - zawiera jedynie "puste deklaracje". W liście Młodzi Demokraci piszą m.in., że prezes PiS co jakiś czas usiłuje zmienić swój wizerunek publiczny. "W ubiegłorocznej kampanii wyborczej postanowił Pan pokazać twarz inteligenta, aby zyskać sympatię osób, które Pańskie środowisko nazywało >wykształciuchami< lub >łże-elitami<. Innym razem postawił Pan na wizerunek sympatyka lewicy, a rok 2011 przyniósł nam kolejną zmianę - przez najbliższe miesiące Szanowny Pan Prezes będzie młodzieżowcem" - czytamy.

"Już się nie nabierzemy"

Młodzi politycy krytykują m.in. jako "oderwane od rzeczywistości" użycie przez Kaczyńskiego sformułowania "apartheid" w odniesieniu do młodych ludzi w Polsce. Autorzy listu podkreślili, to właśnie rząd Donalda Tuska zaczął poważnie traktować problemy młodych. Przypominają w tym kontekście zniesienie obowiązkowego poboru do wojska, przywrócenie 51 proc. ulgi na przejazdy środkami komunikacji publicznej, wydłużenie urlopów macierzyńskich, wprowadzenie urlopu ojcowskiego, ustawę żłobkową oraz inwestycje w rozwój szerokopasmowego internetu. "Panie Prezesie! Pan miał już swoją szansę. Czy ją Pan wykorzystał? Odpowiedzią niech będzie przypomnienie, że to właśnie my, młodzi ludzie tłumnie ruszyliśmy do wyborów w 2007 roku, aby odsunąć od władzy nieudolny rząd. To właśnie my - młode pokolenie zdecydowaliśmy, że nie chcemy dalej wstydzić się za wicepremierów Leppera czy Giertycha" - napisali autorzy listu. Podkreślają, że nawet jeśli prezes PiS "jeszcze nie raz zmieni twarz", to oni "już nie nabiorą się na takie sztuczki".

"Ile to razy na przestrzeni ostatnich lat słyszeliśmy o >kolejnym otwarciu PiS na młodych<. Z tego nic nie wynika! My i nasi rówieśnicy mówimy >PiS to ściema<" - podsumowują młodzi działacze PO. 

PiS: niech Tusk ściągnie od nas

PiS w reakcji zapowiada, że prześle "Program dla młodych PiS" premierowi Donaldowi Tuskowi. - Niech potraktuje to jako ściągawkę. PO nie ma programu dla młodych ludzi i  PR-owskimi sztuczkami próbuje to przykryć - powiedział twórca "Programu" Marcin Mastalerek.

- Młodzi Demokraci najwyraźniej zapomnieli o "osiągnięciu" Tuska, jakim jest czterokrotne zwiększenie bezrobocia wśród absolwentów szkół wyższych, które wynosi ponad 50 procent. Zapomnieli też o wprowadzeniu odpłatności za drugi kierunek studiów - zaznaczył Mastalerek.

Młodzi zostali w Londynie, wrócił Rostowski

Podkreślił, że za rządów PO młodzi ludzie mieli wrócić z emigracji, tak się jednak nie dzieje. - Wrócił za to Jan Vincent Rostowski, który znalazł pracę w rządzie. Młodzi pracy znaleźć nie mogą - kpił. - Odpowiadamy Platformie: absolutny rekord świata w ściemnianiu pobił Donald Tusk w kampanii w 2007 roku. Młodzi ludzie więcej nie dadzą się nabrać - uważa Mastalerek.

PAP, arb, zew