"Pomnik ofiar Smoleńska w Warszawie? Najpierw zbudujmy go w sercach"

"Pomnik ofiar Smoleńska w Warszawie? Najpierw zbudujmy go w sercach"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Graś (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Zamiana tablic upamiętniających miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku "to było zupełnie niepotrzebne zagranie ze strony lokalnej administracji" - uważa rzecznik rządu Paweł Graś. - Wszystko na to wskazuje, że decyzja została podjęta na tamtym niskim szczeblu, oczywiście niepotrzebna i taka, która w tym trudnym dniu zaogniła sytuację - podkreślił polityk Platformy.
Graś ocenił, że "ci, którzy podjęli tę decyzję, osiągnęli zamierzony skutek", gdyż "przez dwa dni zamiast wspominać ofiary smoleńskie, zamiast pochylać się nad rodzinami, to wszyscy mówili o odkręconej tablicy". Rzecznik rządu nie widzi jednak powodu, by minister Sikorski miał składać jakiekolwiek wyjaśnienia w związku z wymianą tablic w Smoleńsku, czego domaga się SLD. Graś podkreślił, że to nie minister Sikorski podejmował decyzję o umieszczeniu tablicy, ani nie on ją tam umieszczał. Zwrócił też uwagę, że nikt faktu umieszczenia tablicy i zawartych na niej treści nie konsultował z szefem polskiej dyplomacji. Rzecznik rządu zapewnił, że odkręcona w tablica wróci do właścicieli, czyli stowarzyszenia Katyń 2010.

Pytany o pomysł postawienia w Warszawie pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej Graś powiedział, że na pewno ci, którzy zginęli, zasłużyli na to, "żeby gdzieś w Warszawie znaleźć miejsce na pomnik wszystkich ofiar". Jego zdaniem, powinno jednak minąć trochę czasu, zanim finalne decyzje zostaną podjęte. - Wydaje się, że pamięci tych zmarłych najlepiej będzie służyło, gdy opadną trochę emocje. Teraz budujmy te pomniki w naszych sercach, przede wszystkim w nas samych pamiętajmy o tych, którzy odeszli - zaproponował. Graś zwrócił też uwagę, że największy Polak - Jan Paweł II - nie doczekał się jeszcze w Warszawie pomnika. 

Zamiana przez Rosjan tablicy na kamieniu upamiętniającym w Smoleńsku katastrofę polskiego samolotu wywołuje kontrowersje od 9 kwietnia. O zmianie tablicy opinia publiczna dowiedziała się w przeddzień pierwszej rocznicy katastrofy. Władze obwodu smoleńskiego decyzję motywowały koniecznością zmiany tablicy na nową, w języku rosyjskim i polskim. Na nowej dwujęzycznej tablicy znajduje się napis: "Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku". Poprzednia tablica informowała, że ofiary katastrofy zginęły "w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r.".

PAP, arb