Pytany o pomysł postawienia w Warszawie pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej Graś powiedział, że na pewno ci, którzy zginęli, zasłużyli na to, "żeby gdzieś w Warszawie znaleźć miejsce na pomnik wszystkich ofiar". Jego zdaniem, powinno jednak minąć trochę czasu, zanim finalne decyzje zostaną podjęte. - Wydaje się, że pamięci tych zmarłych najlepiej będzie służyło, gdy opadną trochę emocje. Teraz budujmy te pomniki w naszych sercach, przede wszystkim w nas samych pamiętajmy o tych, którzy odeszli - zaproponował. Graś zwrócił też uwagę, że największy Polak - Jan Paweł II - nie doczekał się jeszcze w Warszawie pomnika.
Zamiana przez Rosjan tablicy na kamieniu upamiętniającym w Smoleńsku katastrofę polskiego samolotu wywołuje kontrowersje od 9 kwietnia. O zmianie tablicy opinia publiczna dowiedziała się w przeddzień pierwszej rocznicy katastrofy. Władze obwodu smoleńskiego decyzję motywowały koniecznością zmiany tablicy na nową, w języku rosyjskim i polskim. Na nowej dwujęzycznej tablicy znajduje się napis: "Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku". Poprzednia tablica informowała, że ofiary katastrofy zginęły "w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r.".
PAP, arb