Prezydent RP Bronisław Komorowski, w odczytanym podczas nabożeństwa żałobnego liście, napisał m.in.: "Żegnamy dziś Królową Zakopanego, chociaż sama wolała być nazywana skromniej - siostrą Helenką. Jej niezapomniane słowa syneczku słyszeli chyba wszyscy polscy sportowcy - od Orłów Górskiego po Adama Małysza". Apoloniusz Tajner wspominał nie tylko swoje pierwsze spotkanie z siostrą Warszawską w 1966 roku. "Znał i cenił siostrę Helenkę mój ojciec Leopold - olimpijczyk z 1948 i 1952 r., ale i także jego dwaj bracia, ja i moi kuzyni, nasi synowie i mój pięcioletni wnuk. Wszyscy dostaliśmy od niej po batoniku" - powiedział prezes PZN. Swoje przemówienie zakończył słowami: "Żegnaj droga przyjaciółko".
Helena Warszawska pracując też przez kilkadziesiąt lat przy organizacji imprez kulturalnych, w tym Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich, zaprzyjaźniła się z wieloma osobami m.in. z prezydentem hiszpańskiego miasta Ciudad Real, Francisco Gilem Ortegą. - Możemy się tylko cieszyć, ponieważ nasza Helena poszła do nieba, gdzie założy swój mały ośrodek opieki medycznej i będzie tam na pewno rozdawać kwiaty oraz słodycze, ponieważ taki właśnie był jej styl życia - powiedział Ortega.
W Ciudad Real, którego od 2001 roku Warszawska była honorową obywatelką, wybudowano góralski dom jej imienia. - Nosi on nazwę Królowa Tatr, bo niewątpliwie Helena nią była - podkreślił prezydent hiszpańskiego miasta. Tajemnicą wciąż pozostaje wiek siostry Warszawskiej. Wiadomo, że urodziła się w Będzinie. W czasie II wojny światowej była więziona w niemieckim obozie pracy przymusowej w Kletendorf. W 1950 roku odbyła staż pielęgniarski w Klinice Akademii Medycznej w Warszawie, a następnie trafiła do zakopiańskiego KBK (Książęco-Biskupi Komitet Pomocy - obecnie Klinika Ortopedii i Rehabilitacji Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego), jednocześnie rozpoczynając współpracę z gabinetem medycznym dla sportowców w dzisiejszym OPO COS.
Po zamknięciu gabinetu w 1998 roku nadal towarzyszyła sportowcom podczas każdej organizowanej w Zakopanem imprezy. Opatrywała kontuzje i wręczała słodycze wszystkim startującym, poczynając od najmłodszych uczestników zawodów Koziołka Matołka (memoriał im. Kornela Makuszyńskiego) po światowej sławy skoczków narciarskich biorących udział w konkursach Pucharu Świata.pap, ps