PO z Rybnika nie chce Kluzik-Rostkowskiej

PO z Rybnika nie chce Kluzik-Rostkowskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Joanna Kluzik-Rostkowska (fot. Wprost) Źródło: Wprost
– Zrobię wszystko, żeby Platforma zyskała jak najlepszy wynik i powiększyła swoją pulę mandatów, ale niekoniecznie z tym "warszawskim posłańcem" – mówi w TVN24 wiceszef śląskiej Platformy, starosta rybnicki Damian Mrowiec. Mrowiec komentuje w ten sposób doniesienia na temat tego, że "jedynką" na liście PO w Rybniku miałaby zostać była szefowa PJN-u.
Poseł jest przeciwny startowi Joanny Kluzik-Rostkowskiej z pierwszego miejsca na liście PO w Rybniku. Mrowiec zdradza, że władze PO nie wzięły pod uwagę opinii lokalnych działaczy. Wysoka pozycja Kluzik-Rostkowskiej na liście dziwi go tym bardziej, że posłanka deklaruje, że nie zmieniła swoich poglądów. – Czyli dalej tkwi przy poglądach, jakie prezentowała będąc związana z PiS-em? – ironizuje Mrowiec. Według niego była szefowa PJN przeszła do PO tylko dlatego, że nie miała szans dostać się do Sejmu z list swojej nowej partii. – Zachowała się z dużym wyrachowaniem – ocenia.

 Kluzik-Rostkowska "z dziecinną łatwością" zmienia partie, ale "jedynkę" dostanie

Pierwsze miejsce na liście odstąpił Kluzik-Rostkowskiej szef rybnickiej PO, poseł Marek Krząkała. – W polityce nie ma miejsca na uczucia, to raczej chłodna kalkulacja wyborcza – tłumaczy Krząkała. Według niego wybory pokażą, czy decyzja władz krajowych o umieszczeniu Kluzik-Rostkowskiej na pierwszym miejscu była słuszna.


BP, TVN24