1700 żołnierzy, większość z Polski
- To jest mniej więcej 1700 żołnierzy, będą oni praktycznie przeznaczeni do wykonywania wszystkich operacji jakiekolwiek mogą zaistnieć - powiedział generał dodając, że weimarska grupa "zacznie formalnie dyżurować na potrzeby UE w pierwszej połowie 2013 roku". - Musimy mieć pewien instrument wojskowy, który pozwoli nam reagować w sytuacjach kryzysowych. To się de facto udało, cieszę się, że w pierwszych dniach polskiej prezydencji - dodał Bojarski.
Według obecnych ustaleń UE, grupy bojowe są siłami szybkiego reagowania UE. Mają to być jednostki formowane przez kilka państw europejskich, gotowe do szybkiego (kilka dni) przerzucenia w teren w celu zapobieżenia konfliktowi, rozdzielenia siłą walczących stron, pełnienia misji stabilizacyjnej lub rozjemczej bądź też misji ewakuacyjnych lub wsparcia operacji humanitarnych. Każda z grup liczy od 1500 do 1700 osób, czyli trzy bataliony. Zazwyczaj w ciągu półrocza dyżur pełnią dwie grupy bojowe.
Według pierwszych ustaleń, Polska ma wystawiać dowódcę oraz główny komponent Grupy w postaci batalionu zmechanizowanego. Niemcy będą pełnić funkcję państwa wiodącego w zakresie zabezpieczenia logistycznego, natomiast Francja będzie państwem wiodącym w zakresie zabezpieczenia medycznego. Harmonogram ćwiczeń oraz dokładny skład grupy będą ustalane w najbliższych miesiącach, tak by ostatnie elementy grupy były gotowe w drugiej połowie 2012 roku.
Francja przyśle oficerów
Ponadto Francja zapewni około 30 oficerów do sztabu grupy - powiedział po podpisaniu porozumienia przedstawiciel wojskowy Francji przy UE i NATO, wiceadmirał Xavier Paitard. Paryż ma również zapewnić grupie "dodatkowe siły, których wielkość będzie jeszcze dyskutowana, ale będzie to mniej więcej odpowiadało wielkości wkładu niemieckiego" - powiedział. Zdaniem Francji, powołanie grupy "ma obudzić apetyt na silną europejską obronę". - Trzeba doprowadzić do sytuacji, w której nasi przywódcy polityczni mają do swojej dyspozycji pełną gamę instrumentów w celu zapewnienia najbardziej skutecznej odpowiedzi na kryzysy - dodał Paitard.
- To jest bardzo ważne, że w ramach trójkąta mamy możliwość ukazania wielkiej przyjaźni pomiędzy Francją, Niemcami i oczywiście Polską - powiedział w imieniu Niemiec przedstawiciel wojskowy tego kraju przy UE, generał Roland Kather. - Dla mojego kraju jest to bardzo ważny krok naprzód - dodał.
zew, PAP