Gorzowska PO przestanie istnieć

Gorzowska PO przestanie istnieć

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po aferze związanej z zapisywaniem do partii osób, które nie wyraziły na to zgody Platforma Obywatelska zdecydowała się rozwiązać struktury ugrupowania w Gorzowie - poinformowało RMF FM. Aferę "martwych dusz" w PO ujawniła "Rzeczpospolita". Napisała, że do listy członków PO dopisanych mogło zostać w Gorzowie nawet 300 osób.

- Gorzowskie struktury PO zostaną rozwiązane -oświadczył sekretarz generalny partii Andrzej Wyrobiec.  Ma to związek ze sprawą tzw. martwych dusz, czyli zapisywania ludzi do lubuskiej PO bez ich wiedzy. - Zarekomendowałem przewodniczącej regionu lubuskiego pani Bożennie Bukiewicz zwołanie w trybie natychmiastowym zarządu regionu i rozwiązanie gorzowskiej struktury powiatowej oraz wszystkich kół Platformy z terenu Gorzowa Wielkopolskiego oraz powołanie komisarza, który odpowiedzialny będzie za zebranie całej dokumentacji znajdującej się w tych strukturach, analizę tej dokumentacji i przekazanie jej oryginałów do organów ścigania prowadzących postępowanie w sprawie - poinformował Wyrobiec.

Wielka afera w PO. "Jesteśmy zszokowani"

Środowa "Rzeczpospolita" napisała, że do lubuskiej PO zapisywano ludzi bez ich wiedzy. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura. Jak relacjonuje gazeta, wszystko zaczęło się od mieszkanki Gorzowa Doroty P., która w marcu otrzymała pismo z PO, że od roku nie płaci składek członkowskich i zostaje wykreślona z partii. Tyle tylko, że ona się nigdy do Platformy nie zapisywała. Kobieta zawiadomiła prokuraturę, a ta wszczęła śledztwo w sprawie fałszowania dokumentów.

Na policję zgłosiły się jeszcze cztery osoby, które znalazły się w podobnej sytuacji. - Wszczęliśmy dochodzenie o ewentualności podrobienia podpisów. Wystąpiliśmy do partii o dokumenty i przesłuchaliśmy trzy osoby. Jdna z nich nie potwierdziła swojego podpisu - powiedziała Prokurator Rejonowa w Gorzowie Halina Mikołajczuk. Pobrano od tej osoby próbki pisma do dalszych badan przez biegłego. Dwie osoby nie zostały jeszcze przesłuchane.

Walki w PO

"Rzeczpospolita" sugeruje, że nagły przypływ członków PO, mógł mieć związek z walką o władzę w regionie, w której rywalizowało dwoje posłów: Bożenna Bukiewicz z Zielonej Góry i Witold Pahl z Gorzowa. Jak powiedział nieoficjalnie jeden z gorzowskich działaczy Platformy, Bukiewicz chce usunąć Pahla z przygotowywanej dla regionu listy kandydatów do Sejmu. - W pierwszej propozycji nie było go na niej, jednak po rozmowach w Warszawie Witold Pahl znalazł się w gronie potencjalnych kandydatów. Teraz nasze struktury mają stać się kozłem ofiarnym, by usunąć Pahla z listy - powiedział polityk.

Bukiewicz powiedziała, że do władz regionalnych partii wpłynęły informacje od kilkunastu osób, które uważają, że zostały członkami partii bez ich wiedzy i zgody. - Sprawę zgłosiliśmy władzom krajowym. Sekretarz generalny Andrzej Wyrobiec zasugerował w swoim piśmie, by podjąć uchwałę o rozwiązaniu struktur naszej partii w Gorzowie. Posiedzenie zarządu regionu w tej sprawie odbędzie się jutro popołudniu - powiedziała Bukiewicz.

Przewodniczący się dziwi

Przewodniczący gorzowskiej Platformy Jerzy Sobolewski powiedział, że jest zdziwiony zaistniałą sytuacją. - Nic nie zostało potwierdzone, a już rozwiązuje się nasze struktury. Nie potrafię tego zrozumieć - dodał Sobolewski.

"Rzeczpospolita", RMF FM, PAP, arb, zew