"Kocham Palikota" - odpowiedź na spoty PiS

"Kocham Palikota" - odpowiedź na spoty PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot. You Tube) 
Ruch Palikota zaprezentował spot, którego bohaterzy krytykują rząd i nakłaniają do poparcia swojego ugrupowania. Prezentacja odbyła się przed siedzibą PiS w Warszawie; działacze PiS starali się zakłócić konferencję Janusza Palikota głośną muzyką.
Przewodniczący Ruchu Palikota poinformował, że spot został sfinansowany z prywatnych pieniędzy i kosztował 3250 zł. W spocie kilka osób krytykuje rząd, mówiąc m.in.: "boli mnie to, że my Polacy musimy wyjeżdżać za granicę", "moje dziecko ma mieć szansę żyć w normalnym państwie", "codziennie rzuca się nam przedsiębiorcom kłody pod nogi", "władza zmarnuje moje pieniądze, zmieńmy to, wygońmy ten beton". Bohaterowie spotu nakłaniają też go głosowania na Ruch Palikota. "Kocham Palikota" - mówi jeden z nich. Palikot zapewnił, że w spocie grają "prawdziwe osoby, które stają przed kamerą i z imienia i nazwiska mówią, co im się nie podoba".

CBA: Palikot przestępcą

Palikot zorganizował konferencję przed siedzibą PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Organizując spotkanie Palikot utrudnił wchodzenie i wychodzenie do budynku PiS-u. Młodzi działacze PiS w ramach protestu podjechali samochodem i włączyli głośną muzykę. - Działacze PiS próbują zagłuszyć nasze spotkanie, to przykład ich kultury, nie dość, że posłowie pobierają ogromne pieniądze z budżetu państwa, przegłosowali ustawę ograniczające finansowanie partii, to  jeszcze się ustawiają samochodem i zagłuszają konferencję prasową. Warunki prowadzenia konferencji są utrudnione - skarżył się Palikot.

Palikot odniósł się też do spotów zaprezentowanych w poniedziałek przez PiS. Jego zdaniem, tworzenie spotów za publiczne pieniądze to  "rzecz skandaliczna". - To pokazuje najgorsze cechy polskiej polityki - mówił. - PiS uprawia cyniczną grę, która polega na tym, że wynajęci aktorzy i  lektorzy (grają w spotach), wszystko całkowicie spreparowane, nie mają nic wspólnego z rzeczywistymi historiami, za którymi ludzie (występujący w spotach) mieliby odwagę stanąć - powiedział były poseł z Biłgoraja.

W poniedziałek PiS zaprezentowało, w ramach kampanii "Słowa prawdy", spoty, które od wtorku będzie emitować w radiu i TV. Bohaterzy spotów zwracają się do premiera Donalda Tuska mówiąc m.in.: "Nie jestem obciachem, jestem Polakiem".

zew, arb, PAP