Migalski: Kaczyński wygrałby, gdyby nie był sobą

Migalski: Kaczyński wygrałby, gdyby nie był sobą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski (fot. materiały prasowe) 
"Gdyby Jarosław Kaczyński nie był sobą, i kontynuował ówczesną naszą linię, dzisiaj szykowałby się do wzięcia większości absolutnej w Sejmie i Senacie . Ale on popełniał w ostatnim roku błąd za błędem, tłumacząc to oczywiście przemyślanym planem" – pisze na blogu europoseł PJN Marek Migalski, podsumowując ostatni rok działalności Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem Migalskiego, błędy Kaczyńskiego wynikają z tego, że jest on złym politykiem.
W opinii polityka PJN, ostatni rok był zły dla Jarosława Kaczyńskiego, gdyż obecnie znajduje się on w o wiele gorszej sytuacji, niż w lipcu ubiegłego roku. „Wtedy był po dobrej kampanii, za wzrastającym poparciem. Miał zwycięstwo w nadchodzących wyborach na wyciągnięcie ręki" – pisze Migalski. Zdaniem europosła prezes PiS „zmarnował jednak swoją szansę”, ponieważ gdyby zachował linię prezentowaną w zeszłorocznej kampanii prezydenckiej, dzisiaj szykowałby się do „wzięcia większości absolutnej w Sejmie i Senacie”.

Migalski podkreśla, iż jego były szef „nie jest złym człowiekiem, ale jest złym politykiem", dlatego też po czterech latach w opozycji „będzie się cieszył”, jeśli utrzyma poparcie z wyborów w 2007 roku (PiS zdobył wówczas 32 proc. głosów - red.). Polityk PJN podkreśla, iż Kaczyński „dysponując milionami złotych, tysiącami wiernych działaczy, milionami oddanych wyborców” nie potrafił przez cztery lata stworzyć alternatywy „wobec nieudolnego rządu PO i pozwoli na dalsze rządy Grabarczyka, Kopacz  i Hall”. Migalski dodaje, że „każdy inny lider, przy tych środkach, którymi dysponuje szef PiS, już dawno pogoniłby tych nieudaczników z Platformy”.

Polityk PJN apeluje do wyborców PiS, by zastanowili się na spokojnie, „bez wyzwisk i emocji", czy dalsze inwestowanie w Kaczyńskiego gwarantuje im „realizację ich postulatów”. Zdaniem Migalskiego, następne cztery lata działalności Jarosława Kaczyńskiego będą wyglądały tak samo, jak dotychczas. „Oni będą robić, co będą chcieli, a wy będziecie sobie mogli na to jedynie bezradnie  popatrzeć” – pisze Migalski i apeluje do wyborców by "dali PJN-owi swoje głosy", a w zamian za to politycy PJN "dadzą im swoje umiejętności i zaangażowanie”.

Das