Pawlak: wybierajcie tak, jak na zakupach

Pawlak: wybierajcie tak, jak na zakupach

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost)Źródło:Wprost
- PSL liczy, że po wyborach uzyska mocniejszą pozycję w parlamencie i rządzie - powiedział w Płocku szef ludowców, wicepremier Waldemar Pawlak. Zaapelował do wyborców o głosowanie na miejscowych kandydatów - tych, których znają.
Pawlak i pozostali liderzy PSL, w tym wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska oraz minister rolnictwa Marek Sawicki, uczestniczyli w Płocku w podsumowaniu kampanii wyborczej ludowców. Pawlak podkreślił, że wyborcy oddając swój głos w wyborach parlamentarnych zdecydują o tym, jaka powstanie koalicja rządowa i jak potoczą się najważniejsze dla Polski sprawy w ciągu najbliższych czterech lat. - Zapraszam na wybory, zapraszam do aktywnego głosowania - apelował szef ludowców. Prezes PSL przypomniał, że pochodzi z okręgu płocko-ciechanowskiego, gdzie otwiera listę kandydatów tej partii do Sejmu.

"Ludzie stadnym pędem marnują głosy"

Pawlak przestrzegł przed głosowaniem na niesprawdzonych, nieznanych lokalnie kandydatów. - W czasie tej kampanii są też różne sytuacje i czasami są pomysły i propozycje, gdzie zupełnie przypadkowi i zagadkowi ludzie startują w wyborach - powiedział szef ludowców. Dodał, że kandydaci PSL to "ludzie miejscowi", którzy żyją, mieszkają i pracują w swoich okręgach wyborczych, a nie kandydaci "przywiezieni w teczce". - Zachęcam do tego abyście wybierali tak, jak przy zwyczajnych zakupach, sprawdzając jaka jest gwarancja produktu. W polityce jest tak samo. To co może się bardzo ładnie błyszczy, a w środku jest puste lub zepsute, nie daje żadnej perspektywy w tak trudnych czasach - powiedział Pawlak, zwracając się do wyborców. Pytany o prognozy i sondaże wyborcze ocenił, że są to "informacje, które często mylą, bałamucą, czy sprawiają, że ludzie przez pomyłkę, takim stadnym trochę pędem, marnują swoje głosy".

"Po Palikocie został tylko bałagan"

Według Pawlaka, PSL na pewno będzie "ważnym uczestnikiem" w przyszłym parlamencie. - Liczymy na mocniejszą pozycję w rządzie, liczymy na mocniejszą pozycję w parlamencie, bo wtedy będziemy mieli możliwość skuteczniej wpływać na sprawy społeczne, będziemy mogli prowadzić politykę, która jest bliżej ludzi - oświadczył szef ludowców. Dodał, że bardzo ważne jest, by w obecnych trudnych czasach "polityka była nakierowana na zachowanie i tworzenie miejsc pracy, bo to będzie decydowało o sukcesie i przyszłości naszego kraju". - Tak trzeba na politykę też patrzeć, jako mądry sposób zarządzania wspólnymi sprawami - powiedział Pawlak. Jego zdaniem, "potrzebne są wybory, które zagwarantują pewną i stabilną przyszłość".

- W polityce po tych, którzy dostarczali dużo rozrywki, zostało tylko dużo bałaganu i nic pożytecznego - tak Pawlak odpowiedział na pytanie o ewentualną przyszłą koalicję rządową z udziałem Ruchu Palikota.

"Jesteśmy spokojni o plon"

Marek Sawicki zapewnił, że PSL ze spokojem oczekuje na wyborcze rozstrzygnięcie. - Za nami cztery lata ciężkiej pracy, siewu i pielęgnacji. O plon jesteśmy spokojni - powiedział minister rolnictwa. Szef sztabu wyborczego PSL Eugeniusz Grzeszczak wyraził przekonanie, że w nadchodzących wyborach parlamentarnych dla ludowców "osiągalny jest wynik dwucyfrowy", podobnie jak w ostatnich wyborach samorządowych.

Ewa Kierzkowska przekonywała, że PSL "to gwarancja skuteczności, rozwoju i spokoju", a także "elegancji w polityce". Wicemarszałek Sejmu przyznała, że liczy, iż w wyborach kobiety będą głosowały na kobiety. Władysław Kozakiewicz, lider warszawskiej listy PSL, zwrócił się z apelem do mieszkańców dużych miast, jak m.in. Łódź i Kraków, o głosowanie na kandydatów ludowców. - Jesteśmy mocnymi kandydatami. Na nas możecie polegać - zapewniał olimpijski mistrz w skoku o tyczce.

zew, PAP