Miller: Napieralski jak Ikar. Za wysoko, za szybko i upadek

Miller: Napieralski jak Ikar. Za wysoko, za szybko i upadek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Napieralski wraz z małżonką (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Nieco ponad 8 proc. głosów zdobytych w wyborach z 9 października to, dla byłego premiera Leszka Millera, "koszmarny sen". Miller podkreśla jednak, że nie zamierza ubiegać się o stanowisko przewodniczącego Sojuszu. Były lider SLD popiera natomiast ideę prawyborów szefa SLD, które miałyby zostać zorganizowane wśród członków partii. - Często słyszę takie głosy, że w SLD było za mało demokracji, a za dużo pajdokracji. Więc niech będzie więcej demokracji - podkreśla w TVN24.
Były premier zdradził, że rozmawiał z Grzegorzem Napieralskim i pocieszał go, przypominając, że sam ma "więcej blizn niż obecny lider SLD i żyje". Miller dodał, że Napieralski "liże rany" po klęsce Sojuszu. - Przypomina trochę Ikara - za wysoko, za szybko i upadek. Przy czym Ikar się zabił, a Napieralski nie - podkreślił.

Kto będzie następcą Napieralskiego? Miller zadeklarował, że sam nie ma zamiaru ubiegać się o to stanowisko. I zachęcał do zorganizowania prawyborów: - Trzeba umożliwić wszystkim członkom SLD głosowanie za kilkoma kandydatami, z których jeden zostanie wyłoniony jako szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej - przekonywał.

TVN24, arb