Ruch Palikota będzie współpracował z Ikonowiczem

Ruch Palikota będzie współpracował z Ikonowiczem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piotr Ikonowicz (fot. Marek Broniarek/FORUM)
Ruch Palikota to nie tylko sprawa krzyża w sali obrad Sejmu, ale przede wszystkim sprawy społeczne - przekonywał rzecznik klubu parlamentarnego ugrupowania Andrzej Rozenek. I zapowiedział złożenie w Sejmie projektów ustaw m.in. nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów.
- Ruch Palikota to nie tylko sprawa krzyża, nie tylko sprawa wolnych konopi, to przede wszystkim sprawy społeczne, sprawy ludzi wykluczonych, te sprawy, którymi się musi zajmować nowoczesna lewica w nowoczesnym państwie - wyliczał rzecznik klubu parlamentarnego Ruchu Palikota. Rozenkowi towarzyszył Piotr Ikonowicz, reprezentujący Kancelarię Sprawiedliwości Społecznej, która m.in. udziela bezpłatnych porad prawnych. Rozenek poinformował, że Ikonowicz jest ekspertem Ruchu Palikota ds. osób wykluczonych.

Rzecznik klubu Ruchu Palikota zapowiedział, że jedną z pierwszych ustaw, które ugrupowanie złoży w Sejmie, będzie zmiana ustawy o ochronie praw lokatorów. Podpisana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego ustawa zobowiązuje gminy do zapewnienia pomieszczeń tymczasowych dla osób, które po eksmisji nie mają prawa do lokalu socjalnego lub zamiennego. - Sejm poprzedniej kadencji dopuścił do uchwalenia haniebnej zmiany w ustawie o prawie lokatorskim. Ta ustawa, a raczej ta poprawka, pozwala wyrzucać ludzi na bruk, ludzi mieszkających w prywatnych zasobach mieszkalnych. Czegoś takiego jeszcze w Polsce nie było. Za tą ustawą jednomyślnie głosowało PO, PSL i co jest najciekawsze, SLD - przypominał Rozenek. - W tej chwili przepisy stanowią, że jeżeli przez 6 miesięcy osobie, której nie przysługuje w wyroku eksmisyjnym lokal socjalny miasto nie da pomieszczenia tymczasowego, wówczas właściciel może po sześciu miesiącach tę osobę wyeksmitować wprost do noclegowni, wprost na bruk - wtórował mu Ikonowicz. Według niego, "noclegownia to nie jest dach nad głową", bo za każdym razem nocleg w noclegowni otrzymuje się na jedną noc. - Dotychczas prawo mówiło, że jeżeli komornik przyjdzie do jakiegoś domu eksmitować jakąś rodzinę i w tym domu zastanie małoletnie dzieci, wówczas przerywa eksmisję i zgłasza ten fakt do sądu rodzinnego. Jeśli sąd rodzinny uzna, że to jest rodzina funkcjonalna, która daje sobie radę z opieką nad dziećmi, wówczas orzeka, że miejsce dzieci jest przy rodzicach - dodał Ikonowicz. Wyjaśnił przy tym, że takie rozwiązanie pozwalało uruchomić ponownie procedurę rozważenia, czy tej rodzinie nie przyznać lokalu socjalnego i "zwykle" kończyło się to przyznaniem takiego lokalu. - Dziś, po tych ostatnich głosowaniach w Sejmie, ta procedura jest zamknięta - podsumował.

- Będziemy namawiali po pierwsze prezydenta, by wysłał tę bardzo złą nowelizację do Trybunału Konstytucyjnego. Również będziemy namawiać pana prezydenta na inicjatywę ustawodawczą - zapowiedział ekspert Ruchu Palikota ds. osób wykluczonych, który podziękował Ruchowi Palikota za to, że "zdecydował się wyjść z inicjatywą poselską w tej sprawie". Ikonowicz zapowiedział, że Ruch Palikota złoży także przygotowany przez Kancelarię Sprawiedliwości Społecznej projekt nowelizacji ustawy Kodeks postępowania cywilnego. Wyjaśnił, że dotyczy ona osób, które zaciągnęły kredyt hipoteczny. - Jest to droga niezwykle niebezpieczna, gdyż bardzo wiele osób zadłużonych również z innych tytułów ma licytowane mieszkania i ci ludzie trafiają na bruk - tłumaczył. - Dotychczas było tak, że poza właścicielem jego rodzina, która z nim zamieszkiwała, miała uprawnienie do lokalu socjalnego, w tej chwili już tak nie jest. Po tej nowelizacji wszyscy razem z właścicielem trafiają na bruk - wskazywał Ikonowicz. Dodał, że projekt nowelizacji będzie dotyczył artykułu, mówiącego "o pewnych wyłączeniach z licytacji". - Chcemy dopisać punkt siódmy, który by wyłączał z licytacji nieruchomość służącą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych dłużnika, czyli nazywamy to umownie prawem ostatniej koszuli - mówił. Zaznaczył, że sprawi to, iż ludzie zadłużeni "nie będą musieli drżeć w strachu przed bezdomnością".

PAP, arb