Kempa o przyszłości w PiS: podjęłam już decyzję

Kempa o przyszłości w PiS: podjęłam już decyzję

Dodano:   /  Zmieniono: 
Beata Kempa, fot. Wprost
Posłowie PiS związani z wyrzuconym w piątek z partii Zbigniewem Ziobrą na razie nie chcą przesądzać o swojej politycznej przyszłości. - Tę decyzję trzeba podjąć na spokojnie - mówi Beata Kempa. Dodaje, że decyzję co do przyszłości w partii już podjęła. Również kojarzony z Ziobrą Andrzej Dera nie wie jeszcze, czy opuści klub PiS czy nie.
Po tym jak w piątek z PiS zostali wyrzuceni trzej europosłowie Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański, nie milkną dywagacje na temat stworzenia przez nich nowej partii politycznej i - co za tym idzie - ilu ich zwolenników wyjdzie z klubu parlamentarnego PiS. Na razie europosłowie zapowiedzieli, że od decyzji o wykluczeniu ich z partii odwołają się do sądu dyscyplinarnego.

Kempa podjęła decyzję

- Czas pokaże. Na spokojnie jakieś decyzje trzeba będzie podjąć - albo w tą, albo w inną stronę. Ja to uzależniam też od decyzji sądu dyscyplinarnego, od decyzji pana ministra Ziobry. Od różnych decyzji uzależniam swoją decyzję, co do moich dalszych losów - powiedziała Beata Kempa, pytana o swoją polityczną przyszłość. - Bardzo wiele rzeczy przez weekend przemyślałam, bardzo wiele przedyskutowałam z moimi przyjaciółmi politycznymi. Ten weekend był dla mnie bardzo dobry w sensie decyzji politycznych, ja już jestem bardzo spokojna - dodała Kempa. Pytana, czy podjęła już taką decyzję, zdradziła: "Tak, ja podjęłam decyzję". - Ale, kiedy będzie ona ogłoszona, powtarzam, ona będzie uzależniona od wielu czynników - zastrzegła.

Kempa zapewniła, że "nie krytykowała i nigdy nie będzie krytykowała Jarosława Kaczyńskiego" oraz że zawsze będzie "popierać ideę solidarnego państwa". Pytana, po co w takim razie podejmować "jakąś decyzję", odparła: "warto dla siebie samej". - To jest kwestia tego, czy będziemy skuteczni. Skuteczność jest najważniejsza w polityce, można się bawić w politykę, a można być skutecznym. Chcemy zmieniać kraj i o to nam chodzi - podkreśliła posłanka. Nie odpowiedziała jednoznacznie na pytanie, czy zjawi się na wieczornym posiedzeniu klubu PiS.

Dera woli zostać w domu, jeśli...

Inny poseł PiS oficjalnie przyznający, że jest "ziobrystą", Andrzej Dera powiedział z kolei, że jeżeli posiedzenie klubu ma przebiegać "tak jak ostatnio", a w programie nie będzie dyskusji, to on "woli zostać w domu". Dera pytany o swoją przyszłość polityczną, odparł: "Jeszcze zastanawiam się"; "nie wiem, czy wyjdę, czy nie wyjdę". - Na szczęście nie jest to gra na czas. Naprawdę muszę się głęboko zastanowić i po zastanowieniu podjąć decyzję. Nie podejmuję decyzji pod wpływem emocji" - dodał. "Myślę, że zbyt długi czas to nie będzie, bo dłużej się nie da stać w rozkroku. Trzeba się po prostu zastanowić i wybrać kierunek - mówił Dera.

Nieznani się zastanawiają

Młody poseł PiS Patryk Jaki oświadczył z kolei, że "na razie z PiS nigdzie się nie wybiera". - Aczkolwiek jeżeli władze partii podejmą decyzję, że definitywnie rozstają się z eurodeputowanymi, to wtedy będzie się trzeba zastanowić, co dalej - powiedział. Zapewnił, że Ziobro może liczyć na jego poparcie, jeśli chodzi o postulaty, jakie przedstawił. - Dyskusja w partii to nigdy nie jest nic złego. Uważam, że polska prawica może wygrywać, ale tylko w momencie, w którym zmieni swoją formułę - zaznaczył Jaki. Inny poseł Mariusz Jędrysek powiedział, że opowiada się za merytoryczną dyskusją i wierzy, że "wszystko zakończy się pojednaniem". Nie chciał dywagować, czy wstąpi do nowego klubu, jeśli taki powstanie. - Nie ma co by było, gdyby było. Jest sytuacja, jaka jest, i na niej się skupiam - podkreślił.

pap, ps