"Nie można było zakazać manifestacji w stolicy"

"Nie można było zakazać manifestacji w stolicy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hanna Gronkiewicz-Waltz, fot. Wprost 
Zgodnie z prawem nie można było zakazać manifestowania w stolicy w dniu Narodowego Święta Niepodległości - powiedziała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
- Niestety nie można było zakazać tych manifestacji zgodnie z  prawem, zgodnie z orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego nie mogę tak postępować - powiedziała w sobotę Waltz w TVN24.

Zobacz galerię zdjęć z Marszu Niepodległości

Prezydent pytana w sobotę czy w imię "pro publico bono" można było zakazać manifestacji powiedziała, że w "prawie nie ma takiej kategorii". - Zakaz jest traktowany przez wszystkie sądy jako naruszenie prawa, nie mogę powiedzieć, że mnie nie interesują orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, dlatego że jest to  wykładnia konstytucji - mówiła. - Nie może być sytuacji, że urzędnik łamie prawo nie mogę jako prezydent miasta łamać konstytucji - podkreślała Waltz.

Waltz wyjaśniała, że mając "związane ręce" miała ograniczone pole do działania. - Aby nie ułatwiać kontrmanifestacjom nie umieściliśmy na naszych stronach internetowych jaka będzie trasa (manifestacji - red.). To zrobiliśmy, ja uważam w granicach prawa" -  mówiła. Jak podkreśliła "chcieliśmy maksymalnie uniknąć wiedzy, tych którzy dołączali zwłaszcza chuliganów, pseudokibiców, podpowiadania im gdzie mają się zgłosić, by zrobić zadymę".

W piątek prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu stołeczny ratusz przedstawił propozycje zmian w przepisach o zgromadzeniach. Waltz w sobotę mówiła, że zmiany w dotychczasowych przepisach miałyby dotyczyć przede wszystkim trzech aspektów, zakazu zakrywania twarzy, używania materiałów pirotechnicznych oraz braku możliwości rejestracji kilku manifestacji w tym samym miejscu.

pap, ps