Od czwartku zacznie obowiązywać taryfikator za wykroczenia popełnione przez przewoźników. Taryfikator obejmuje 103 rodzaje wykroczeń.
Według Głównego Inspektora Transportu Drogowego, Seweryna Kaczmarka, za przewóz kabotażowy bez zezwolenia przewoźnik zapłaci - 15 tys. zł, wykonanie transportu bez licencji - 10 tys. zł, transport ładunków niebezpiecznych bez zezwolenia - 8 tys. zł, brak winiety - 4 tys. zł, transport odpadów innych niż niebezpieczne bez zezwolenia - 3 tys. zł, zmianę wskazań tachografu - 3 tys. zł, przejazd bez zaświadczenia na potrzeby własne - 2 tys. zł, a w czasie upałów, gdy obowiązuje zakaz jazdy - 2 tys. zł.
Jazda w weekendy w czasie zakazu ruchu będzie kosztowała przewoźnika tysiąc zł.
"Kontrolą przewoźników zajmą się policja, Inspekcja Transportu Drogowego, Straż Graniczna, organy celne oraz zarządy dróg" - powiedział Kaczmarek.
Dodał, że największa kara to mandat w wysokości 15 tys. zł za przewóz kabotażowy bez zezwolenia, czyli nielegalny przewóz samochodem zarejestrowanym za granicą lub przez przedsiębiorcę zagranicznego między miejscami na terenie Polski.
Kaczmarek wyjaśnił, że przewoźnik krajowy będzie miał 21 dni na zapłacenie mandatu. Natomiast przewoźnik zagraniczny musi zapłacić karę natychmiast. Jeśli tego nie zrobi, jego samochód zostanie unieruchomiony.
"Policjant wyśle go do najbliższego banku, w którym będzie musiał od razu zapłacić mandat i wtedy będzie mógł jechać dalej" - dodał Kaczmarek.
Taryfikator zacznie obowiązywać od czwartku, czyli od wejścia w życie rozporządzenia ministra infrastruktury. Do tej pory wysokość kar była ustalana uznaniowo.
nat, pap
Jazda w weekendy w czasie zakazu ruchu będzie kosztowała przewoźnika tysiąc zł.
"Kontrolą przewoźników zajmą się policja, Inspekcja Transportu Drogowego, Straż Graniczna, organy celne oraz zarządy dróg" - powiedział Kaczmarek.
Dodał, że największa kara to mandat w wysokości 15 tys. zł za przewóz kabotażowy bez zezwolenia, czyli nielegalny przewóz samochodem zarejestrowanym za granicą lub przez przedsiębiorcę zagranicznego między miejscami na terenie Polski.
Kaczmarek wyjaśnił, że przewoźnik krajowy będzie miał 21 dni na zapłacenie mandatu. Natomiast przewoźnik zagraniczny musi zapłacić karę natychmiast. Jeśli tego nie zrobi, jego samochód zostanie unieruchomiony.
"Policjant wyśle go do najbliższego banku, w którym będzie musiał od razu zapłacić mandat i wtedy będzie mógł jechać dalej" - dodał Kaczmarek.
Taryfikator zacznie obowiązywać od czwartku, czyli od wejścia w życie rozporządzenia ministra infrastruktury. Do tej pory wysokość kar była ustalana uznaniowo.
nat, pap