Psy celników do uśpienia. Resort: tylko chore

Psy celników do uśpienia. Resort: tylko chore

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Rostowski podpisał się pod przepisem nakazującym zabijać psy Służby Celnej, jeśli nie będzie na nie chętnych (fot. KPRM)
Zwolniony ze Służby Celnej pies, który nie znajdzie opiekuna, ma zostać uśpiony - rozporządzenie tej treści podpisał Jacek Rostowski (PO) - minister finansów, któremu podlega Izba Celna. Celnicy są oburzeni. Powstała petycja, której sygnatariusze żądają od Donalda Tuska wycofania polecenia Rostowskiego. Ministerstwo Finansów się broni twierdząc, że zawarte w przepisach słowo "eutanazja" dotyczy tylko chorych i cierpiących zwierząt.
"Zarządzenie Ministra Finansów z 23 listopada sankcjonuje eutanazję zdrowych psów i nie przewiduje żadnej opieki nad tymi, które zakończyły pracę. Chodzi o specjalnie wyszkolone czworonogi, które pomagają celnikom znajdować narkotyki i papierosy z przemytu. Jest ich w służbie celnej ponad sto. Teraz życie zwierząt, które przejdą »na emeryturę«, będzie zagrożone. Nie chodzi tylko o stare zwierzęta. Zdarza się, że nawet młode psy wyszkolone do wykrywania np. niedozwolonych substancji muszą zakończyć pracę, bo tracą węch" - podkreślono w petycji.

"Zarządzenie Rostowskiego sprzeczne z etyką i prawem"

"Żądamy wycofania tego Zarządzenia. Jest ono ewidentnie sprzeczne z elementarnymi zasadami etyki ale także łamie art. 33.1 Ustawy o ochronie zwierząt, która reguluje przypadki uśmiercenia zwierząt" - zwracają uwagę autorzy apelu. Petycję do premiera można podpisać również w internecie.

Celnik musi posłuchać ministra

Zarządzenie szefa resortu finansów dotyczy m.in. szkolenia i utrzymania psów. Nie ma w nim wzmianki o objęciu ochroną ani opieką tych zwierząt, które już nie są na służbie. Jest za to przepis, nakazujący - w określonym przypadku - usypiać zwierzęta.

Kiedy? Chodzi o psy wycofane ze służby, które nie znajdą sobie nowych opiekunów. Rozporządzenie stanowi, że psa można przekazać dotychczasowemu przewodnikowi lub innym zainteresowanym albo sprzedać "po cenie szacunkowej z odliczeniem 10 proc. za każdy rozpoczęty rok służby". Jeśli nie będzie chętnych, minister finansów zaleca (lista rozwiązań dostępnych dyrektorowi Izby Celnej jest zamknięta) psa-celnika uśpić.

Zwierzę to nie rzecz

Członkowie Związku Zawodowego CelnicyPL podkreślili, że rozporządzenie ma charakter polecenia służbowego, które dyrektor Izby Celnej jest zobowiązany wykonać, a z podpisanego 23 listopada przez Jacka Rostowskiego dokumentu wynika, że gdy pies skończy służbę można go oddać weterynarzowi, by ten zwierzę uśpił. Na początku grudnia celnicy wystąpili z apelem do ministra finansów. Wystąpili o "wstrzymanie publikacji Zarządzenia oraz dokonanie zmian zapewniających przestrzeganie ustawy o ochronie zwierząt".

Powołując się na ustawę o ochronie zwierząt autorzy listu podkreślili że "zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę". Zacytowali też fragment stanowiący, w jakich okolicznościach zwierzę można uśpić. Jak informowała strona celnicy.pl, w czasie prac nad treścią kontrowersyjnego przepisu resort finansów był informowany, że rozporządzenie złamie prawa zwierząt. Mimo to przepis został przez Jacka Rostowskiego podpisany.

Nie zasłużyły nawet na miskę i budę?

"Nie wyobrażamy sobie zwalczania przemytu narkotyków czy papierosów bez pomocy naszych czworonogów. Swoimi umiejętnościami doprowadzają przemytników do rozpaczy, chronią nasz budżet przed skutkami oszustw, zachwycają na licznych pokazach i konkursach. Są to zwierzęta starannie wyselekcjonowane, wyszkolone, bardzo inteligentne, które rozumieją i czują. Wydawałoby się, że skoro z nawiązką zapracowały na swoje utrzymanie, to Służba Celna zapewni im przynajmniej budę i miskę karmy na zasłużonej emeryturze" - napisali celnicy w liście do ministra.

Kontrowersyjne przepisy

Wiadomość o rozporządzeniu wzburzyła internautów. By wyklarować sprawę, cytujemy fragment rozporządzenia, przeciwko któremu protestują m.in. celnicy (pogrubienia od redakcji).

"§ 31.

1. Zaprzestaje się wykorzystania psa służbowego w służbie w przypadku wystąpienia co najmniej jednej z następujących przyczyn:

1) starości połączonej z ogólnym osłabieniem organizmu (od dnia ukończenia 10 roku życia przez psa, lekarz weterynarii raz do roku potwierdza dalszą wydolność fizyczną psa do pełnienia służby);
2) całkowitej lub częściowej utraty węchu;
3) utraty słuchu lub wzroku;
4) nieuleczalnych chorób zakaźnych;
5) chorób nowotworowych;
6) nieuleczalnych chorób pasożytniczych niebezpiecznych dla człowieka;
7) przewlekłych lub nawracających chorób skóry;
8) poważnych wad, dyskwalifikujących psa do dalszego wykonywania służby;
9) konieczności ponownego przeszkolenia psa na kursie podstawowym, w przypadku psa powyżej 6 roku życia;
10) odmowy przez przewodnika udziału w wyznaczonym szkoleniu.

2. O zaprzestaniu wykorzystania psa służbowego w służbie, z przyczyn wymienionych w ust. 1 pkt 1-9, orzeka Komisja Doboru Psa Służbowego.

§ 32.

Psa, o którym mowa w § 31, można:

1) przekazać nieodpłatnie dotychczasowemu przewodnikowi, a w przypadku braku takiej możliwości, innym zainteresowanym; pierwszeństwo do otrzymania psa ma jego przewodnik, o ile zaprzestanie wykorzystania psa służbowego w służbie nie nastąpiło z jego winy;

2) sprzedać po cenie szacunkowej, ustalonej po przeszkoleniu i wymienionej w ewidencji psa, z odliczeniem 10% za każdy rozpoczęty rok służby;

3) przekazać do punktu weterynaryjnego w celu dokonania eutanazji."

Oświadczenie resortu

Po burzy medialnej do sprawy odniósł się też resort finansów. Wydział prasowy ministra finansów przesłał PAP oświadczenie. Według resortu, ustawa o ochronie zwierząt oraz rozporządzenie Jacka Rostowskiego w sprawie szkolenia przewodników psów służbowych i psów służbowych w Służbie Celnej oraz utrzymania tych psów, wykluczają możliwość uśmiercenia przez lekarza weterynarii zdrowego psa służbowego w Służbie Celnej, tylko dlatego, że został on "wycofany ze służby".

Resort finansów napisał, że rozporządzenie przewiduje możliwość przekazania psa przewodnikowi, innym osobom "albo przekazania do punktu weterynaryjnego w celu dokonania eutanazji. Pojęcie eutanazja oznacza uśmiercenie istoty nieuleczalnie chorej i cierpiącej".

"Zasady uśmiercania zwierząt reguluje ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt, która w art. 33 wymienia przypadki, których wystąpienie może stanowić wyłączną przyczynę uzasadniająca uśmiercenie zwierząt. Uśmiercanie zwierząt może być uzasadnione wyłącznie m.in. względami humanitarnymi, koniecznością sanitarną, nadmierną agresywnością, powodującą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzkiego. Ustalenie istnienia przesłanek uzasadniających uśmiercanie psa odbywa się na podstawie orzeczenia lekarza weterynarii, który działa na podstawie przepisów ustawy o ochronie zwierząt i jest zobowiązany do jej przestrzegania. Zatem, w przypadku przekazania psa do punktu weterynaryjnego w celu dokonania jego eutanazji, decyzję o jego uśmierceniu podejmuje lekarz weterynarii." - brzmi oświadczenie ministerstwa finansów.

Resort zapewnił, że żaden pies w Służbie Celnej nie został do tej pory "przekazany do punktu weterynaryjnego w celu dokonania eutanazji". Jak informował TVN24, rzeczniczka ministerstwa Małgorzata Brzoza nie chciał się odnieść do apelu celników o zmianę przepisów.

zew, TVN24, Polskie Radio