Szef SLD podkreśla, że Aleksander Kwaśniewski, który forsuje ideę bliskiej współpracy SLD z Ruchem Palikota "być może inaczej widzi" sytuację. - Bo ja i moja partia widzimy w Ruchu Palikota głównie ugrupowanie bogatych antyklerykałów - tłumaczy. I dodaje, że "antyklerykalizm nie oznacza lewicowości". - Przecież na świecie jest mnóstwo partii o prawicowym charakterze, które też są antyklerykalne. Jeśli przypomnimy sobie program Janusza Palikota, to tam był pomysł 2x18 procent, czyli 18-procentowy VAT (na wszystkie produkty). A 18-procentowy VAT oznacza wzrost cen żywności o 13 proc., a o 10 proc. wzrost cen leków - punktuje Miller. - Jak my możemy zjednoczyć się z takim ugrupowaniem? - pyta. Zauważa też z przekąsem, że - wbrew zapowiedziom Janusza Palikota - tysiące działaczy SLD nie przeszło do jego ugrupowania. - Przeszło sześć osób - wylicza.
Miller dementuje też spekulacje Palikota, który sugeruje, że szef SLD może sprzymierzyć się z PO w zamian za stanowisko wicepremiera. - Gdybym nie był premierem, to może bym marzył, żeby zostać wicepremierem. Ale ja już byłem prezesem rady ministrów, a nie wiceprezesem - przypomina.Radio Zet, arb