- Prokurator przesłuchuje w sprawie kolejnych świadków. Czekamy też jeszcze na zamówione u biegłych badania genetyczne. Dopiero po ich zakończeniu możliwe do przeprowadzenia będą badania daktyloskopijne i mechanoskopijne na zabezpieczonych dowodach rzeczowych. Później będzie można mówić o postępie w tym śledztwie - powiedziała rzeczniczka prokuratury Monika Lewandowska.
W sierpniu zeszłego roku prokuratura informowała, że sekcja zwłok nie wykazała, by Lepper przed śmiercią pił alkohol. - Z protokołu sekcji wynika, że brak jest obrażeń, które wskazywałby, że na krótko przed zgonem walczył lub bronił się - informowała w sierpniu zeszłego roku Lewandowska. Za przyczynę śmierci Leppera prokuratura uznała "ucisk pętli na szyję". Podczas sekcji nie stwierdzono obrażeń, które wskazywałyby na "udział osób trzecich".
Śledztwo w sprawie samobójstwa Leppera wszczęto na podstawie art. 151 Kodeksu karnego, który stanowi: "Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". "Brane są pod uwagę różne hipotezy, różne wersje śledcze. Nadrzędnym celem prokuratury jest ustalenie, czy doszło do przestępstwa i jakie były okoliczności. (...) Aby ustalić, czy zostało popełnione przestępstwo, należy stwierdzić, czy do targnięcia się na własne życie przyczyniły się inne osoby" - mówiła Lewandowska. Według wstępnej hipotezy przyczyną samobójstwa mogły być kłopoty finansowe.
Szef Samoobrony, były wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona Andrzej Lepper został znaleziony martwy 5 sierpnia w warszawskiej siedzibie partii. Leppera - powieszonego w łazience na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego - znalazł jego zięćRMF FM, arb, pap, ps