"Trudno mówić o kokpicie, elementy były rozrzucone na znacznej przestrzeni"

"Trudno mówić o kokpicie, elementy były rozrzucone na znacznej przestrzeni"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Seremet nie chce oceniać efektów prac komisji Jerzego Millera (fot. PAP/Tomasz Gzell) 
- Na miejscu katastrofy Tu-154M, w sektorze obejmującym kokpit samolotu, było osiem ciał osób cywilnych - oświadczył prokurator generalny Andrzej Seremet. W sektorze tym znaleziono również ciało gen. Andrzeja Błasika - dodał.

Jak ustalił "Wprost", w sektorze z kokpitem Tu-154 znaleziono nie tylko zwłoki członków załogi i gen. Andrzeja Błasika.Łącznie było tam trzynaście ciał i ich fragmentów. Informacje te potwierdził rzecznik NPW płk Zbigniew Rzepa. "Ciało gen. Andrzeja Błasika zostało znalezione w sektorze pierwszym. W sektorze tym znaleziono także dwanaście ciał i fragmentów ciał innych ofiar katastrofy" – napisał Rzepa w odpowiedzi na pytania "Wprost".

Czytaj więcej na Wprost.pl:

W sektorze z kokpitem znaleziono 13 ciał. Nie było wśród nich pilotów

Gowin: najważniejsze to odzyskać wrak

Macierewicz: tupolew nie uderzył w drzewo. Nagranie to potwierdza

Gosiewska: eksperci Macierewicza dostają pogróżki, więc Smoleńsk nie był zwykłym wypadkiem

"Trudno mówić o kokpicie"

Seremet oświadczył że wrak samolotu podzielono do oględzin na sektory. - W pierwszym sektorze, który mógłby być uznany za przestrzeń, w której powinien znajdować się kokpit, znaleziono kilka ciał, w tym siedem osób spoza załogi i jedną z załogi - powiedział Seremet w TVN24. - Chodziło mi o liczbę osób cywilnych - zaznaczył. Jak dodał, w pierwszym sektorze, czyli w prostokącie, którego bok można określić na kilkanaście metrów, znaleziono również ciało dowódcy Sił Powietrznych gen. Błasika.

- Trudno mówić o kokpicie, ponieważ samolot był poddany tak daleko idącej destrukcji, że nie sposób było na miejscu zebrać te wszystkie szczątki w tak klarowny obraz, żeby powiedzieć "to jest wyłącznie kokpit". Elementy były rozrzucone na znacznej przestrzeni - powiedział prokurator generalny.

"Wiele osób ma łatwość formułowania hipotez"

Jego zdaniem, z wniosków sformułowanych po analizie fonoskopijnej zapisów czarnych skrzynek Tu-154M w krakowskim instytucie ekspertyz sądowych wynika, że żadna ze zidentyfikowanych wypowiedzi nie pochodziła od gen. Błasika. - Drugi wniosek jest taki, że odczyt z wysokościomierza, który dotąd przypisywano generałowi Błasikowi, był dokonywany przez drugiego pilota, pana Grzywnę - powiedział Seremet.

Szef Prokuratury Generalnej powiedział też, że nie zamierza ani oceniać efektów pracy komisji Jerzego Millera, ani też podważać jakichkolwiek metodologii, które były stosowane przez jej ekspertów. - Metody ustaleń, którymi posługiwała się komisja (Millera), są trochę inne niż metody dowodowe, którymi posługuje się prokuratura - powiedział Seremet.

Prokurator generalny odniósł się do także do słów posła PiS Antoniego Macierewicza, który oświadczył, że tuż przed katastrofą nie doszło do zderzenia samolotu z brzozą. - Wiele z osób obserwujących katastrofę smoleńską ma łatwość formułowania rozmaitych hipotez w oparciu o wyrwane z kontekstu, a także wyrwane z całości innych dowodów, informacje - powiedział Seremet.

zew, PAP