"To sabotaż lub skandal". Organizacje polonijne oskarżają MSZ

"To sabotaż lub skandal". Organizacje polonijne oskarżają MSZ

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef MSZ Radosław Sikorski (fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO/PAP)
Organizacje polonijne skarżą się na tryb przeprowadzanych przez MSZ konsultacji ws. projektu planu współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2012 r. Według nich są one zbyt pospieszne. Ministerstwo odpowiada, że krótkie terminy wynikają z kalendarza prac nad budżetem.
Przygotowany przez MSZ projekt Planu Współpracy z Polonią i  Polakami za granicą został przekazany do konsultacji organizacjom, które w ciągu ostatnich pięciu lat korzystały z senackich środków na opiekę nad Polonią i Polakami, a także tym, które w Senacie złożyły swoje projekty już na 2012 r. W specjalnym liście rozesłanym wraz z planem resort zachęca, aby  zgłaszać do niego uwagi, spostrzeżenia i propozycje modyfikacji. Nie  daje na to jednak zbyt wiele czasu - bo tylko do wtorku 14 lutego.

P.o. prezesa Związku Polaków na Białorusi Andżelika Orechwo dostała dokumenty w konsulacie dopiero w piątek. - Teraz mam trochę czasu, żeby się z tym dziś zapoznać - powiedziała Orechwo. Według niej resort dał zbyt mało czasu na konsultacje.

Niefrasobliwość, sabotaż, skandal

W lepszej sytuacji byli przedstawiciele tych organizacji, którzy dostali z MSZ listy mailem - na odpowiedź mieli 5 dni. Jednak - ich zdaniem - to zdecydowanie zbyt mało czasu. "To po prostu wygląda na wielką niefrasobliwość, sabotaż albo skandaliczne postępowanie urzędników" - ocenił w przekazanym PAP mailu przewodniczący Polskiego Towarzystwa Medycznego w Niemczech Bogdan Milek.

Postępowanie MSZ nie podoba się też Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych. Jej przewodniczący Tadeusz Adam Pilat w liście do  zrzeszonych organizacji pisze, że 5 dni na konsultacje to, jak na tak ważną sprawę, termin ekstremalnie krótki.

MSZ broni się budżetem

Resort spraw zagranicznych twierdzi, że niezwykle krótkie terminy dotyczące planu na 2012 r. wynikają z kalendarza powstawania ustawy budżetowej. Departament Współpracy z Polonią MSZ zastrzega, że nie można dopuścić do sytuacji, w której ministerstwo otrzymałoby środki finansowe, a nie byłoby przygotowane do ich racjonalnego wydatkowania.

"Mówienie w tym kontekście o »niefrasobliwości, sabotażu albo skandalicznym postępowaniu urzędników« jest bardzo krzywdzące. Zwracamy uwagę, że nikt nigdy wcześniej nie przedstawiał swoich zamierzeń dotyczących finansowania współpracy z Polonią i Polakami za granicą i  nikt nigdy nie konsultował planowanych działań z zainteresowanymi" -  wyjaśnia ministerstwo. Resort podkreśla, że 2012 r. jest przejściowy, a konsultacje planu na 2013 r. rozpoczną się ze znacznym wyprzedzeniem.

"To nas zapędza do zaścianków"

Organizacje polonijne mają też zastrzeżenia do merytorycznej strony projektu planu działania na 2012 r. Przewodniczący Unii Wspólnot Polonijnych zwraca uwagę, że MSZ nie uwzględniło w nim polonijnych organizacji międzynarodowych. Pilat pisze, że w planie brak też miejsca na jakiekolwiek imprezy, zjazdy, kongresy, festiwale i konferencje z  udziałem przedstawicieli polonijnych z wielu krajów. "To nas zapędza do naszych krajowych zaścianków i eliminuje rozwój naszej współpracy oraz integrację ruchu polonijnego na kontynentach i na świecie" - alarmuje szef EUWP.

Przewodniczący Kongresu Polonii Niemieckiej Wiesław Lewicki również uważa, że w projekcie planu współpracy z Polonią i Polakami za granicą brakuje elementów, które dotyczą spraw ponadgranicznych. Zwrócił uwagę, że np. przy holendersko-niemieckiej granicy mieszka wielu Polaków. Jego zdaniem w planie MSZ powinna być uwzględniona Wspólnota Polska, która przez ostatnie lata zajmowała się pomocą w dystrybuowaniu środków dla Polonii. - Nie we wszystkich krajach jest dobrze widziane bezpośrednie finansowanie pewnych projektów przez MSZ, na przykład na  Białorusi - powiedział Lewicki. Ocenił, że Wspólnota Polska mogłaby być pośrednikiem, przez którego przepływałyby środki w takich sytuacjach.

"Trzeba robić jak na Litwie"

Szef Wspólnoty Polskiej Longin Komołowski zwrócił uwagę, że dobrym przykładem przekazywania środków bezpośrednio przez MSZ Polakom mieszkającym w obcym kraju, jest niedawna inicjatywa wsparcia polskich uczniów na Litwie. Inicjatywa wywołała kontrowersje; w tamtejszych mediach pojawił się zarzut, że polskie pieniądze są wykorzystywane do zwabiania dzieci z  litewskich do polskich szkół.

- Działanie przez NGO, przez instytucje takie jak my wypada chyba zręczniej - ocenił Komołowski. Przyznał, że "korci go", żeby poruszyć tę kwestię z resortem spraw zagranicznych, ale wstrzymuje się jeszcze do  ostatecznej decyzji parlamentu ws. przekazania pieniędzy na Polonię z  Kancelarii Senatu do MSZ.

Budżet w Senacie

Pod koniec stycznia Sejm uchwalił budżet na 2012 r., zgodnie z którym 65,6 mln zł na współpracę z Polonią i Polakami za granicą zostało przeniesione z Kancelarii Senatu do MSZ. Budżet omawiany jest teraz w  Senacie. W zeszłym tygodniu senacka Komisja Spraw Emigracji i Łączności z  Polakami za Granicą zaproponowała poprawkę przywracającą Senatowi środków na współpracę z Polonią. Senat zajmie się budżetem 15 lutego.

zew, PAP