"Polacy są opluwani, to haniebne". Ruch Palikota pod parlamentem Holandii

"Polacy są opluwani, to haniebne". Ruch Palikota pod parlamentem Holandii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antyimigracyjny portal holenderskiej partii PVV wywołał oburzenie wśród polityków Ruchu Palikota 
Nieco ponad 150 osób zgromadził protest "Stop Wilders", który odbył się pod parlamentem w Hadze - oświadczyli organizatorzy. Demonstrację przeciwko antyimigranckiemu portalowi Partii na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa zorganizował Ruch Palikota.
Według posła Ruchu Palikota Adama Kępińskiego, który stał na czele manifestacji, wzięli w niej udział nie tylko Polacy pracujący w Holandii, ale również przechodnie. - Dlatego tłumaczyliśmy nasze postulaty dotyczące sprzeciwu wobec ksenofobii i nacjonalizmu zarówno na język holenderski i angielski. Niektórzy Holendrzy dali sobie nawet przypiąć naklejki z hasłem "Stop Wilders" - powiedział Kępiński.

Kępiński przekazał petycję wyrażającą sprzeciw wobec polityki Geerta Wildersa posłowi holenderskiego parlamentu Fransowi Timmermansowi z Partii Pracy (PvdA). - Timmermans zapewnił mnie, że jego ugrupowanie nie popiera postulatów i polityki Geerta Wildersa - stwierdził Kępiński.

- Ksenofobia, nacjonalizm to są rzeczy, których w Unii Europejskiej być nie powinno, stąd ten nasz protest. Mam nadzieję, że odniesie on skutek i że władze holenderskie zamkną po prostu ten haniebny portal - powiedział przed pikietą w Hadze rzecznik klubu Ruchu Palikota Andrzej Rozenek. Chodzi o portal partii PVV, na którym zbierane są donosy na pracowników z Europy Środkowo-Wschodniej, głównie Polaków.

Według Rozenka, ze strony władz holenderskich brakuje stanowczej reakcji w tej kwestii. Polityk mówił, że portal funkcjonuje, "Polacy są nadal opluwani i zbiera się na nich donosy". Według Rozenka, to niebywałe w Europie, która szczyci się tolerancją.

zew, PAP