Podbeskidzie Bielsko-Biała przeszkadza Ruchowi Autonomii Śląska

Podbeskidzie Bielsko-Biała przeszkadza Ruchowi Autonomii Śląska

Dodano:   /  Zmieniono: 1
Czy Podbeskidzie zmieni nazwę? (fot. PAP/Adam Warżawa)
Z prośbą o doprowadzenie do zmiany nazwy i symboliki zespołu piłkarskiego Podbeskidzie Bielsko-Biała wystąpili do prezydenta miasta działacze Ruchu Autonomii Śląska. Rzecznik klubu Marcin Nikiel odpowiedział, że klub nie rozważa zmiany nazwy.
Działacze koła Ruchu Autonomii Śląska ze Śląska Cieszyńskiego uważają, że „marka TS Podbeskidzie nie budzi w środowisku kibiców estymy". "Przyczyn tego stanu rzeczy upatrujemy w zerwaniu ze wspaniałą tradycją BBTS (Bielsko-Bialskie Towarzystwo Sportowe), wcześniej BBSV (Bielitzer-Bialaer Sport Verein), klubu założonego w Bielsku w  1907 roku” – napisali.

"Wróćmy do stuletniej tradycji"

Działacze Ruchu Autonomii Śląska - Grzegorz Szczepański, Marcin Melon i Maciej Chrobak -  zarzucili obecnej nazwie klubu, że obowiązuje dopiero od 10 lat, a jej autorem jest jeden z były prezesów, który – jak napisali – „autorytatywnie głosi, że w Bielsku-Białej >tożsamość< śląska nie istnieje". Ich zdaniem powrót symboliki „kojarzącej się z ponad stuletnią tradycją, a nade wszystko >politycznie< neutralnej nazwy BBTS otworzy bielski klub dla  nowych kibiców, których obecna nazwa zniechęca”.

Działacze RAŚ przesłali list do prezydenta miasta Jacka Karywulta, gdyż samorząd, choć posiada mniejszościowy pakiet akcji klubu, jest zaangażowany w  budowę nowego stadionu. Rzecznik bielskiego magistratu Tomasz Ficoń zapewnił, że prezydent zamierza odpowiedzieć, ale ma na to czas. - Według Kodeksu Prawa Administracyjnego mamy na to miesiąc – wyjaśnił.

"Podbeskidzie łączy - RAŚ dzieli"

Były prezes Podbeskidzia i pomysłodawca obecnej nazwy Janusz Okrzesik zwrócił uwagę na nieznajomość historii bielskiej piłki wśród działaczy RAŚ. - Niby dlaczego Ślązacy mieliby się na tym znać? Podbeskidzie kontynuuje tradycje BBTS, ale powstało z połączenia kilku klubów. Dlatego zmiana nazwy nie oznacza żadnego powrotu, lecz właśnie radykalne zerwanie z tradycją. Bo tradycją Podbeskidzia jest łączenie –  wyjaśnił. Okrzesik dodał, że klub łączy ludzi z różnym życiorysem, pochodzeniem i poglądami politycznymi. - RAŚ tego nie pojmuje, bo metodą RAŚ jest podział, konflikt, jątrzenie. W tych kategoriach odbieram ten pomysł. Podbeskidzie przyznaje się do tradycji BBTS, byliśmy nawet współorganizatorem obchodów 100-lecia klubu. Nikt nie chce o BBTS zapominać - jest on jednym ze składników naszej tożsamości, jednak życie toczy się dalej i  przyjmuje nowe formy. Nie dostrzega tego tylko RAŚ, który utkwił mentalnie w czasach sprzed stulecia i nie potrafi dostrzec ani zrozumieć zmieniającego się świata – podkreślił.

Podsumowując Okrzesik stwierdził, że tożsamości klubowe, czy regionalne „nie powstają dlatego, że prezes tak chciał, ani dlatego że RAŚ chce zmiany". - Dlatego traktuję tę propozycję w kategoriach medialnej reklamy. Od  początku RAŚ radzi sobie lepiej w mediach niż w wyborach – dodał z przekąsem.

W 1907 roku w Bielsku powstał klub Bielitzer Fussball Club, który w  następnym roku został przekształcony w Bielitzer-Bialaer Sport Klub, a  następnie BBSVerein. W pierwszych latach działalności klub opanowali Niemcy, ale w latach 30-tych władzę w klubie przejęli Polacy. Od 1935 roku klub funkcjonował pod nazwą Bielsko-Bialskiego Towarzystwa Sportowego.

Podbeskidzie powstało w 1997 roku po fuzji sekcji piłkarskiej BBTS Włókniarz i DKS Inter Komorowice (Komorowice to peryferyjna dzielnica Bielska-Białej), który wcześniej połączył się z Interem Bielsko-Biała. Zespół występował pod szyldem Bogmar-Ceramed, a następnie BBTS Marbet-Ceramed. W 2002 roku nastąpiła zmiana nazwy na MC Podbeskidzie. Obecna – Towarzystwo Sportowe Podbeskidzie – funkcjonuje od 2003 roku.

PAP, arb