Drogowcy grożą rządowi: zablokujemy cały kraj

Drogowcy grożą rządowi: zablokujemy cały kraj

Dodano:   /  Zmieniono: 
Protestujący podwykonawcy zablokowali drogę krajową nr 50 (fot. PAP/Tomasz Gzell) 
- Daliśmy czas GDDKiA do 24 kwietnia. Jeżeli nie zagwarantuje nam pieniędzy, których nie wypłaciły nam firmy COVEC i DSS, rozpoczniemy paraliż całego kraju. Zaczniemy od Rzeszowa, Kutna i znów Żyrardowa - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Piotr Ochnio stojący na czele protestu firm-podwykonawców.
19 kwietnia poszkodowani podwykonawcy spółki Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS), którzy pracują przy budowie autostrady A2 na odcinku C, poinformowali, że organizują protest. "Nasz obecny protest ogranicza się tylko do czasowego zablokowania niektórych dróg. Zmuszeni jednak jesteśmy do oświadczenia, że jeśli nasze postulaty nie zostaną spełnione i nie otrzymamy należnego nam wynagrodzenia zmuszeni będziemy do radykalnego zwiększenia skali protestu" - podali w komunikacie.

Podwykonawcy zablokowali drogę krajową "50" w okolicy budowanej autostrady A2. - Obiecuję, że ludzie na Euro nie dojadą. To będzie międzynarodowy skandal – stwierdził Ochnio.

- Jesteśmy zdesperowani. Musimy te pieniądze odzyskać i gwarantuję, że nikt z nas niczego się już nie boi. Będziemy protestować do skutku. Do więzienia trafię tak czy tak; albo za długi, albo za strajki – podsumował. - Jeżeli nasze postulaty nie zostaną zrealizowane rozpoczniemy strajk we wszystkich miejscach kraju, w których panuje taka sama sytuacja – dodał.

Protestujący planują blokadę Żyrardowa i Sochaczewa. - Znów będzie korek z Warszawy do Piotrkowa - zapowiada Ochnio. 

ja, PAP, TVN24