Platforma doniosła na liderów PiS

Platforma doniosła na liderów PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. PAP/Grzegorz Jakubowski) 
PO zwróciła się do sejmowej komisji etyki o ukaranie naganą Jarosława Kaczyńskiego, Antoniego Macierewicza, Joachima Brudzińskiego i Zbigniewa Girzyńskiego m.in. za "insynuacje oraz oszczerstwa pod adresem najwyższych władz Rzeczypospolitej Polskiej".
We wnioskach PO napisała m.in., że Jarosław Kaczyński zarzucił rządowi "prowadzenie gry z Władimirem Putinem" w celu "wyeliminowania" prezydenta Lecha Kaczyńskiego z życia politycznego. PO argumentowała ponadto, że Jarosław Kaczyński zarzucał premierowi "tuszowanie sprawy smoleńskiej", a także wyrażał opinie, iż prokuratura jest organem wykorzystywanym politycznie.

PO się skarży

PO przywołała m.in. wypowiedź Kaczyńskiego z mównicy sejmowej z 13 kwietnia: "Tak, to jest, panie premierze, pańska wina, to wszystko, co wydarzyło się przed katastrofą, ta wojna, to rozdzielenie wizyt z  pańskiej winy. Nie byłoby katastrofy, gdyby nie było tego rozdzielenia. To jest wynik waszej polityki. Niezależnie od tego, co pan będzie tutaj mówił, w sensie politycznym ponosicie stuprocentową odpowiedzialność za  tę katastrofę".

"Ponosicie stuprocentową odpowiedzialność za to, że w kilka dni po  tym rzeczywistym zjednoczeniu bardzo dużej części narodu rozpoczęliście kampanię, po to żeby go podzielić, po to żeby spotwarzyć tych, którzy zginęli, w tym prezydenta Rzeczypospolitej. Rozpoczęliście kampanię, której haniebny charakter nie ma po prostu precedensu w dziejach niepodległego państwa polskiego, i to pan osobiście za to odpowiada, i  prezydent Komorowski. Za sprawę pod krzyżem, za profanowanie krzyża, za  bicie ludzi na oczach policji, za to wszystko, co doprowadziło rzeczywiście do zaostrzenia sytuacji" - przytoczyła PO.

Nagana dla Macierewicza

PO chce też ukarania naganą Macierewicza za - jak napisano we wniosku - "haniebne, nierzetelne i naruszające dobre imię Sejmu, godzące w  suwerenność Rzeczypospolitej Polskiej wypowiedzi". Chodzi o słowa Macierewicza, jakie padły podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia Sejmu, jak i wypowiedzi medialne.

"Trzeba z przykrością powiedzieć, że od blisko 24 miesięcy pan Donald Tusk oraz jego rząd pod różnymi pretekstami, ale nieustannie z takim olbrzymim wysiłkiem i determinacją działają na szkodę narodu i państwa polskiego, współdziałając z rządem Federacji Rosyjskiej celem niszczenia dowodów tego co stało się pod Smoleńskiem" - brzmi jedna z wypowiedzi posła PiS, przytoczona we wniosku o jego ukaranie.

"Zarzucił premierowi zdradę"

Ponadto według PO karę nagany komisja powinna wymierzyć także Joachimowi Brudzińskiemu w związku z jego wypowiedziami na antenie TVN24. Platforma podkreśliła we wniosku, że poseł PiS, posługując się insynuacjami, odpowiedzialnością za katastrofę lotniczą pod Smoleńskiem obarczył Donalda Tuska, "jednocześnie zarzucając premierowi rządu polskiego zdradę". "Wiem jak prezydent Rzeczpospolitej używając słów poety, bo niektóre prawdy można wyrazić dzisiaj albo językiem poezji, albo językiem filozofii, został zdradzony o świcie, został zdradzony prezydent Rzeczpospolitej, została zdradzona cała delegacja państwa polskiego" -  cytowała PO jedną z wypowiedzi Brudzińskiego.

Girzyński - w ocenie PO - powinien zostać ukarany naganą za  wypowiedzi "fałszywe, obelżywe, nierzetelne, naruszające dobre imię Sejmu, najwyższych władz państwowych oraz godzące w suwerenność Rzeczypospolitej Polskiej". We wniosku PO przywołuje wypowiedź Girzyńskiego z 15 kwietnia w  TVN24, gdzie poseł PiS stwierdził m.in., że Tusk jest "kolaborantem Moskwy i zdrajcą", mówił też o "XXI-wiecznej targowicy".

PiS zaskarży Tuska?

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział, że PiS zaskarży do  komisji etyki premiera Donalda Tuska. Prawo i Sprawiedliwość zarzuca szefowi rządu, że "miotał oszczerstwa i atakował brutalnie opozycję".

"Te zarzuty są bez pokrycia"

Poseł PO Mariusz Witczak, który ma reprezentować Platformę przed komisją etyki, przyznał, że kary nakładane przez komisję są raczej symboliczne. - Wnioski o naganę w kontekście tego, co robi PiS, można porównać do gaszenia pożaru pipetą. Ale mimo wszystko wychodzimy z założenia, że komisja etyki jest przedłużeniem debaty nad oceną zachowań w polityce - zaznaczył Witczak.

Jak dodał, wypowiedzi polityków PiS sprowadzają się do "gołosłownie formułowanych" zarzutów, iż "rząd i politycy PO zaplanowali masowe morderstwo określonej grupy polityków, zrealizowali to morderstwo, a  teraz zacierają ślady". - W normalnych warunkach, jeśli ktoś posądza kogoś o masowe morderstwo, to idzie do prokuratury. Jarosław Kaczyński tego nie robi, bo te zarzuty są bez pokrycia. Ma on na celu dezawuowanie polityków PO. Jednocześnie podważa porządek prawny w Polsce -  zaznaczył Witczak.

zew, PAP

Czytaj więcej na Wprost.pl

Polityk PO o demonstracji PiS: oni podżegali do zabójstwa premiera, są zdjęcia

Kaczyński: PO pokazała swój strach, bezradność i klęskę

Gowin do "smoleńskich spiskowców": szanujcie państwo polskie

PO: Macierewicz wmawia Polakom, że toczymy wojnę z Rosją. Niech prokuratura się temu przyjrzy

Tusk: żarty się kończą, w Polsce powstaje front zimnej wojny

Kaczyński o Tusku: ma pan miejsce w historii na liście hańby

Tusk oskarża PiS o zdradę narodową. "Tylko ludzie opętani nienawiścią do Polski apelują do cara"

Senyszyn: elita zginęła, hołota została

Błaszczak: to Tusk miotał oszczerstwa i prowokował