- Konsulów Białorusi w Polsce jest 12 i polskich konsulów z prawem do wydawania wiz jest na Białorusi również 12 - wyjaśnił Bosacki, korygując informacje podane wcześniej w Mińsku. Rzecznik białoruskiego MSZ Andrej Sawinych, cytowany przez niezależną gazetę internetową „Biełorusskije Nowosti", powiedział, że polska strona dysponuje 26 pracownikami konsularnymi na terytorium Białorusi.
- Mamy po czterech konsulów w Mińsku, Brześciu i Grodnie - wyjaśnił Bosacki. Między pracą tych dyplomatów na Białorusi a obciążeniem konsulów białoruskich w Polsce "różnica jest taka, że oni wydali 70 tys. wiz, a my wydaliśmy na Białorusi 300 tys. wiz" w ubiegłym roku - dodał.
- Kłopoty z wydawaniem polskich wiz na Białorusi biorą się stąd, że mamy za mało konsulów. Dlatego jeszcze raz apelujemy do Białorusi o zwiększenie ilości polskich konsulów z pełnymi uprawnieniami do wydawania wiz na Białorusi, zwłaszcza że mamy wiele wniosków wizowych. Moglibyśmy rozpatrzyć do stu tysięcy więcej wniosków - powiedział.
24 maja rzecznik białoruskiego MSZ oświadczył, że Białoruś nie uważa, aby celowe było zwiększanie liczby polskich konsulów na jej terytorium. Sawinych potwierdził, że strona polska zwracała się z prośbą o zwiększenie liczby konsulów. - Nie uważamy jednak, by było to jedyne wyjście – oznajmił. - Póki nie będzie większej ilości konsulów, ta kolejka będzie – powiedział polski konsul generalny w Grodnie Andrzej Chodkiewicz.
- Mniej więcej od dwóch lat zwiększamy co roku o 50 procent liczbę wydawanych wiz, ale przy pomocy tej samej liczby konsulów. To jest podstawowy problem. Gdybyśmy mieli więcej konsulów, wydawalibyśmy więcej wiz - zaznaczył. Problem kolejek po wizy złagodziłoby wprowadzenie ruchu bezwizowego na terenach przygranicznych. Białoruś podpisała wprawdzie umowę o małym ruchu granicznym z Polską, ale do tej pory nie została ona ratyfikowana przez Mińsk.
sjk, PAP