- Nikt z nas nie stanie przed Bogiem w pełni dyspozycyjny, dopóki zabraknie wzajemnego zrozumienia, szacunku i życzliwości przepełnionej duchem miłości ewangelicznej. Ta ziemia oświęcimska i wszystko, co się wydarzyło na terenie tego obozu koncentracyjnego, dla nas, ludzi wiary i uczniów Jezusa Chrystusa początku XXI wieku chrześcijaństwa, stanowi wezwanie do poszukiwania tych wszystkich dróg, które prowadzą do skutecznego pojednania – mówił.
Biskup podkreślił, że Auschwitz jest też wezwaniem do troski o nową kulturę życia. Zaznaczył, że głos Kościoła jest krzykiem w obronie ubogich, zagrożonych, otoczonych pogardą. - To jest apel do wszystkich ludzi dobrej woli, aby tragedia Oświęcimia i wielu innych miejsc ludzkiej eksterminacji nigdy już nie miała miejsca w dziejach ludzkości. Wszystkie dawne i obecne przejawy kultury śmierci, w niczym nie mogą nam przesłonić prawdy, że przyszłość należy do kultury życia i miłości. W budowaniu nowej kultury życia ważne jest dążenie do zmiany opinii publicznej i modelu spojrzenia w kierunku promocji życia – podkreślił.
W mszy świętej uczestniczyli byli więźniowie Auschwitz. Odprawiana była w drewnianym budynku przy bloku 11 byłego niemieckiego obozu Auschwitz I.
Od 2006 roku 14 czerwca, uznawany za dzień, w którym zaczął funkcjonować KL Auschwitz, jest Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych.sjk, PAP