Pawlak: musi zacząć pracować, co zostało po Euro

Pawlak: musi zacząć pracować, co zostało po Euro

Dodano:   /  Zmieniono: 
Waldemar Pawlak (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz) 
- Dobre rezultaty infrastrukturalne Euro teraz trzeba przełożyć na inwestycje produkcyjne; to, co pozostało po mistrzostwach, powinno zacząć pracować - uważa wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak.

- Pozostaną nam złe wspomnienia futbolowe, trochę lepsze drogi i na pewno niezwykłe - w porównaniu do tego, co było - stadiony. Teraz bardzo ważne jest, żeby to, co pozostało zaczęło pracować - powiedział Pawlak, podsumowując Euro 2012. Wskazywał, że drogi wzmacniają naszą infrastrukturę, a co za tym idzie możliwości działania gospodarczego, także w skali międzynarodowej.

Pawlak zwrócił jednak uwagę, że wiele inwestycji jeszcze nie zostało wykończonych. - Byłoby źle, gdyby ten entuzjazm na Euro zakończył się na drogach razem z finałem w Kijowie. Mam nadzieję, że tutaj budowlańcy nie ustaną - oświadczył. - Drogi realnie są, jeśli patrzymy na projekty, to być może zbyt dużo rozpoczęto w tym samym czasie i to skomplikowało przemieszczanie się. Teraz bardzo istotne jest, żeby dokończyć te projekty - dodał.

Pawlak ocenił, że bardzo ważne będzie podejście do rozliczeń z podwykonawcami, którzy budowali autostrady, ale też wsparcie w restrukturyzacji dużych firm potrzebujących pomocy jak np. PBG. Sąd w Poznaniu ogłosił w czerwcu upadłość układową PBG i Hydrobudowy. Wicepremier wyjaśniał, że chodzi o to, by można było prowadzić restrukturyzację z wykorzystaniem środków publicznych tak, aby konsorcja mogły dokończyć kontrakty.

Pawlak stwierdził, że chciałby usprawnienia działania Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jak dodał chodzi o kwestie rozliczeń kontraktów tak, by była większa płynność w wypłacaniu środków.

Z kolei stadiony - jego zdaniem - wymagają pomysłowego zagospodarowania. Podawał przykład Gdańska, gdzie arena ma w nazwie nazwę firmy, która ją sponsoruje. Zastrzegł jednak, że w Warszawie będą potrzebne inne rozwiązania, bo Stadion Narodowy ma charakter "bardziej oderwany od biznesu". - Ale też będzie wymagał finansowania i aktywności. To może być dobre miejsce do organizowania dużych, masowych spotkań, z dobrą oprawą - przekonywał wicepremier.

zew, PAP