Prokuratorzy opowiedzą Seremetowi o Amber Gold

Prokuratorzy opowiedzą Seremetowi o Amber Gold

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Seremet (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Do 20 sierpnia gdańska prokuratura okręgowa ma przedstawić prokuratorowi generalnemu Andrzejowi Seremetowi informację o śledztwie dotyczącym spółki Amber Gold - poinformował Wojciech Szelągowski z gdańskiej prokuratury.

Prokurator generalny Andrzej Seremet zwrócił się do prokuratur apelacyjnych w całym kraju o informacje o śledztwach wobec parabanków. - Chcemy poznać skalę zjawiska - wyjaśnił rzecznik Seremeta. - Chodzi o informacje o śledztwach, gdy jest podejrzenie, że jakieś podmioty niebędące bankami, oferują usługi zastrzeżone dla banków - podkreślił Maciej Kujawski z biura prasowego Prokuratury Generalnej. Dodał, że nie jest wykluczone, że po zapoznaniu się z wynikami Seremet podejmie inicjatywę, by takie sprawy prowadziły tylko prokuratury okręgowe.

Pismo prokuratora generalnego żądające przedstawienia informacji o stanie śledztwa w sprawie Amber Gold gdańska prokuratura okręgowa otrzymała za pośrednictwem Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. - To nie jest nic nadzwyczajnego w pracy prokuratury - jednostka nadrzędna zawsze ma prawo pytać i sprawdzać stan śledztwa. Takich pism dostajemy wiele - wyjaśnił Szelągowski.

Postępowanie dotyczące ewentualnych nieprawidłowości związanych z działalnością Amber Gold z zawiadomienia Komisji Nadzoru Finansowego Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi od początku lipca tego roku. Szelągowski przypomniał, że w grudniu 2009 r. KNF zawiadomiła Prokuraturę Rejonową w Gdańsku, że Amber Gold może prowadzić działalność bankową bez odpowiedniej licencji. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, nie dopatrując się znamion przestępstwa. KNF odwołał się od tej decyzji i sąd nakazał prokuraturze ponowne zajęcie się sprawą. W sierpniu 2010 r. prokuratura rejonowa umorzyła śledztwo w sprawie Amber Gold. Po kolejnym zażaleniu złożonym przez KNF sąd uznał, że śledczy mają jednak podjąć dochodzenie. Prowadzone przez prokuraturę rejonową od początku 2011 r. śledztwo miesiąc temu przejęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

Szelągowski wyjaśnił, że w ramach śledztwa dotyczącego Amber Gold prokuratura sprawdza też podejrzenie prania brudnych pieniędzy przez spółkę. Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do prokuratury w połowie czerwca od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego za pośrednictwem Banku Gospodarki Żywnościowej. Prokuratura analizuje też w śledztwie wnioski od 30 klientów Amber Gold, dotyczące podejrzenia niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez firmę. Klienci uważają, że mogli paść ofiarą oszustwa.

Jednocześnie Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi postępowanie sprawdzające ws. zawiadomienia złożonego w ubiegłym tygodniu przez prezesa Amber Gold Marcina Plichtę. Dotyczy ono "podejrzenia popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych, pracowników Komisji Nadzoru Finansowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego". W piśmie do prokuratury Plichta m.in. zarzucił KNF, że ta "skierowała do banków pismo, iż Amber Gold została zidentyfikowana jako podmiot prowadzący działalność z naruszeniem prawa, pomimo braku jakichkolwiek orzeczeń sądowych bądź prokuratorskich w tym zakresie". Szef Amber Gold twierdzi też, że ABW prowadziła przeciw jego firmie akcję o kryptonimie Ikar. Jako dowód przedstawił dziennikarzom rzekomą notatkę ABW w tej sprawie. ABW oświadczyła jednak, że notatka jest fałszywa i zapowiedziała złożenie w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury.

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce działająca od 2009 r. Klientów kusiła bardzo wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.

PAP, arb