"Romans? Polski generał też musiałby odejść"

"Romans? Polski generał też musiałby odejść"

Dodano:   /  Zmieniono: 
David Petraeus (fot. Darren Livingston/CIA)
- Romans generała Petraeusa to wypadek przy pracy, ale na tak ważnym stanowisku romans to dyskwalifikacja. Polscy generałowie też są kontrolowani, jeśli istnieje podejrzenie, że wdają się w znajomości niebezpieczne dla państwa - stwierdził na antenie RMF FM gen. Stanisław Koziej.
Generał David Petraeus z powodów osobistych złożył rezygnację z funkcji dyrektora CIA. Petraeus wydał specjalne oświadczenie. Napisał w nim, iż 8 listopada poprosił prezydenta Baracka Obamę o zwolnienie go ze stanowiska "z powodów osobistych".

Odchodzący szef CIA napisał, że po 37 latach małżeństwa wdał się w romans. "Takie zachowanie jest niedopuszczalne zarówno dla męża jak i przywódcy organizacji, jaką jest CIA" - napisał Petraeus. Oświadczył, że prezydent Barack Obama "wspaniałomyślnie" przyjął jego podanie o rezygnację.

- Polski generał albo szef służb po ujawnieniu romansu także musiałby odejść - powiedział Koziej. - Jeśli jest jakieś podejrzenie, jakaś poszlaka, jakiś symptom, że tego typu zachowania są, a one są im ktoś wyżej jest usytuowany w hierarchii, tym są bardziej niebezpieczne dla państwa - zaznaczył szef BBN.

W ocenie Kozieja romans na tak ważnym stanowisko to dyskwalifikacja. - Kto ma dostęp do bardziej tajnych informacji, tym bardziej musi ponosić konsekwencje - stwierdził.

ja, RMF FM