Premier Donald Tusk przyjął rezygnację Krzysztofa Bondaryka ze stanowiska. Zdaniem Ryszarda Czarneckiego, może to oznaczać, że premier nie miał zaufania do szefa ABW.
Polityk PiS jest przekonany, że między premierem i szefem ABW był głęboki konflikt. - Być może premier Tusk uznał, że nie ma zaufania do szefa ABW. Premier wolał mu ściąć głowę - ocenił Czarnecki.
- To pokazuje, że w obozie władzy toczy się jakaś walka. Skoro premier nie ma zaufania do szefa służb specjalnych to znaczy, że dzieje się coś niedobrego - dodał.
eb, tvn24
- To pokazuje, że w obozie władzy toczy się jakaś walka. Skoro premier nie ma zaufania do szefa służb specjalnych to znaczy, że dzieje się coś niedobrego - dodał.
eb, tvn24