Były szef ABW: obce służby mogą wykorzystać Kwaśniewskiego

Były szef ABW: obce służby mogą wykorzystać Kwaśniewskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aleksander Kwaśniewski, fot. PIOTR KUCZA / Newspix.pl Źródło: Newspix.pl
- Publikacje związane z Kwaśniewskim mają miejsce w gazecie przychylnej byłemu prezydentowi. Sprawa jest tak prowadzona, że nie wywołuje żadnej burzy i żadnych emocji negatywnych wobec polityka - komentuje w stefczyk.info szereg krytycznych wobec Aleksandra Kwaśniewskiego artykułów w "Gazecie Wyborczej" były szef ABW Bogdan Święczkowski.
Zaznacza, że "w debacie powtarza się, że on (Aleksander Kwaśniewski - red.) jest obecnie osobą prywatną, a nie czynnym politykiem". - To jednak jest argument nieuprawniony, ponieważ on nadal pobiera emeryturę oraz otrzymuje pieniądze na prowadzenie biura. To nie jest więc tak, jak przekazują media. Oba źródła dochodów, o których piszą media, niezbyt dobrze świadczą o Kwaśniewskim, jako o działaniu publicznym i politycznym - uważa Święczkowski.

Były szef ABW przyznaje, że "kontakty i relacje Kwaśniewskiego z punktu widzenia byłego szefa służby specjalnej czy osoby interesującej się służbami zawsze były niepokojące". - Weźmy pod uwagę kwestie związaną z finansowaniem fundacji założonej przez Kwaśniewskiego i jego kontaktów na Ukrainie, czy sprawę zaangażowania w Kazachstanie i opłacanie przez spółki Jana Kulczyka - wymienia. - To wszystko się ze sobą wiąże. W tej sprawie poza kontaktami z magnatami biznesowymi trzeba brać na poważnie możliwość istnienia byłego prezydenta w obszarze działalności czy zainteresowania obcych wywiadów - podkreśla.

Jego zdaniem "najprawdopodobniej służby będą się starały lub już się starają wykorzystać takiego polityka, jak Aleksander Kwaśniewski". - To będzie zapewne ze szkodą dla Rzeczypospolitej, a z korzyścią dla interesów obcych m.in. w sektorze energetyczno-gospodarczym - twierdzi Święczkowski.

Zastrzega, że "nie jestem analitykiem, ani politykiem, jednak biorąc pod uwagę stan polskiej lewicy, widać, że ona potrzebuje jakiegoś zwornika, który doprowadzi do wzmocnienia ich pozycji". - Na razie ugrupowania polityczne są pogrążone w kryzysie. Dla wielu Polaków Kwaśniewski jest atrakcyjny. W mojej ocenie w ogóle pozostawanie byłych prezydentów samych sobie na emeryturze nie jest dobrym pomysłem - przyznaje.

Były szef ABW uważa też, że "dożywotnie zasiadanie byłych prezydentów w Senacie to pomysł ciekawy". - Oni powinni się angażować w sprawy publiczne, a nie zajmować się pozyskiwaniem pieniędzy. To jest problem polskiego państwa. Ono nie umie wykorzystywać potencjału byłych prezydentów, ministrów, szefów ważnych instytucji itd. W związku z tym m.in. byli prezydenci często się angażują w inicjatywy, które mogą skutkować osłabieniem prestiżu i pozycji Polski - kończy Święczkowski.

mp, stefczyk.info