Kpt. Jedynak: nie wierzę Biniendzie, bo...

Kpt. Jedynak: nie wierzę Biniendzie, bo...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kpt. Władysław Jedynak, fot. PIOTR MOLECKI / Newspix.plŹródło:Newspix.pl
- Są prace bardzo poważnych, polskich naukowców z tytułami belwederskimi, którzy na konferencji w Kazimierzu prezentowali prace pokazujące, że jest możliwy po utracie końcówki skrzydła obrót samolotu w tempie, w jakim opisane jest to w raporcie - mówi w Radiu Zet ekspert komisji Jerzego Millera kpt. Wiesław Jedynak.
Odnosi się w ten sposób kolejny raz do tez Wiesława Biniendy. Ten ostatni twierdzi, że złamanie skrzydła samolotu w wyniku uderzenia w brzozę jest niemożliwe. Jedynak podkreśla też, że w filmie "Śmierć prezydenta" nie przedstawiono wypowiedzi ekspertów zespołu Macierewicza, bo "pojawiają się różni ludzie, którzy ten tytuł eksperta mają od razu przyznawany, natomiast tak naprawdę tymi ekspertami nie są".

Kapitan przyznaje, że nie ufa teoriom Biniendy, bo ten odrzuca wszystkie ustalenia komisji Millera. - Nie znam dorobku pana profesora Biniendy i nie chcę nikogo urazić, ale osoba, która zajmuje się pracą naukową powinna bazować na dowodach - uważa. Dodaje, że "rejestrator lotu jest takim dowodem i nie można odrzucać elementów zawartych w raporcie, które są niewygodne do udowodnienia pewnych tez, mówiąc, że to jest kompletnie niewiarygodny zapis bo to był rosyjski rejestrator".

- Przyjmuje się za pewnik zapisy zarejestrowane przez urządzenie, które nie jest rejestratorem, dlatego, że jest produkcji amerykańskiej - kończy Jedynak.

mp, Radio Zet