Armand Ryfiński na blogu apeluje: Obudź się Polsko! Modlitwa nas nie obroni! Poseł Ruchu Palikota jest oburzony faktem, iż w zawodowej, mniejszej niż dotychczas armii polskiej nie zmniejsza się liczba wojskowych kapelanów.
"Wojsko Polskie w ostatnich latach jest modernizowane, zmienia się jego struktura, liczebność i organizacja. Łączy się to m.in. z likwidacją jednostek wojskowych w różnych miastach, jednak, co zadziwiające, nie zawsze łączy się to z usunięciem parafii wojskowej. Taka sytuacja ma miejsce w kilku miejscowościach. Nikogo w MON nie dziwi, ze np. od 10 lat w mieście nie ma jednostki i ani jednego żołnierza, ale słono opłacane etaty kapelanów są!" - denerwuje się Ryfiński.
Następnie poseł wylicza, że utrzymanie 93 parafii garnizonowych w 2012 roku kosztowało ponad 21 mln złotych. "Wydatki pokrywane są z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej, tego samego, w którym w 2009 roku brakowało funduszy na powrót żołnierzy z misji w Czadzie, a w lutym 2011 roku na nabór żołnierzy. Widocznie rządzący uważają, że nic nie obroni nas lepiej niż modlitwa do Wszechmogącego" - zauważa z przekąsem Ryfiński.
"Wojsko, które mogłoby zatrudniać więcej żołnierzy, kupić lepszy sprzęt (kamizelki, noktowizory dla żołnierzy w Afganistanie itp.) wyrzuca pieniądze w błoto płacąc na utrzymanie kościołów i wysokie pensje duchownych ze stopniami wojskowymi (ilu z nich widziało prawdziwą wojnę?). Ponad 21 milionów rocznie nie jest małą kwotą. Doliczmy do tego kapelanów w Policji, więzieniach lub w Straży Pożarnej itd. Czy w takim kraju chcemy żyć? pełnym funkcjonariuszy watykańskich, w którym brakuje niemal wszystkiego? Ważniejsza jest wysoka wojskowa emerytura abp Leszka Sławoja Głódzia czy np. sieroty i wdowy po żołnierzach, które dostają groszowe renty?" - pyta na zakończenie poseł Ruchu Palikota.
arb
Następnie poseł wylicza, że utrzymanie 93 parafii garnizonowych w 2012 roku kosztowało ponad 21 mln złotych. "Wydatki pokrywane są z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej, tego samego, w którym w 2009 roku brakowało funduszy na powrót żołnierzy z misji w Czadzie, a w lutym 2011 roku na nabór żołnierzy. Widocznie rządzący uważają, że nic nie obroni nas lepiej niż modlitwa do Wszechmogącego" - zauważa z przekąsem Ryfiński.
"Wojsko, które mogłoby zatrudniać więcej żołnierzy, kupić lepszy sprzęt (kamizelki, noktowizory dla żołnierzy w Afganistanie itp.) wyrzuca pieniądze w błoto płacąc na utrzymanie kościołów i wysokie pensje duchownych ze stopniami wojskowymi (ilu z nich widziało prawdziwą wojnę?). Ponad 21 milionów rocznie nie jest małą kwotą. Doliczmy do tego kapelanów w Policji, więzieniach lub w Straży Pożarnej itd. Czy w takim kraju chcemy żyć? pełnym funkcjonariuszy watykańskich, w którym brakuje niemal wszystkiego? Ważniejsza jest wysoka wojskowa emerytura abp Leszka Sławoja Głódzia czy np. sieroty i wdowy po żołnierzach, które dostają groszowe renty?" - pyta na zakończenie poseł Ruchu Palikota.
arb