Za rządów PiS Lecha Kaczyńskiego chroniono gorzej niż w 2010 roku?

Za rządów PiS Lecha Kaczyńskiego chroniono gorzej niż w 2010 roku?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Kaczyński (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Lech Kaczyński był w Katyniu 17 września 2007 roku, jeszcze w czasie gdy u steru rządów stał PiS. Z dokumentów odtajnionych przez BOR wynika, że tamta wizyta była przez Biuro Ochrony Rządu zabezpieczona gorzej niż ta w kwietniu 2010 roku, kiedy doszło do katastrofy - pisze "Gazeta Wyborcza".
W 2007 roku funkcjonariusze BOR-u - podobnie jak w 2010 roku - nie weszli na lotnisko w Smoleńsku. Nie zrobili też rozpoznania w miejscach, które miał odwiedzić prezydent. Nie otrzymali od Rosjan nawet częstotliwości radiowej, umożliwiającej im swobodne porozumiewanie się. Wizycie Kaczyńskiego w Katyniu z 2007 roku, podobnie jak tej z 2010 roku, BOR nadał rangę "przedsięwzięcia ochronnego", a nie "operacji" - co oznaczało obniżenie stopnia bezpieczeństwa. Dwaj funkcjonariusze BOR, którzy pojechali do Katynia na rekonesans przed uroczystościami, nie spotkali się z przedstawicielami rosyjskich służb ochrony.

Podczas samej wizyty Lecha Kaczyńskiego polski samolot, którym przyleciał prezydent był chroniony przez Rosjan, to rosyjscy funkcjonariusze chronili też wszystkich miejsc, które odwiedzał polski prezydent. Polski prezydent nie otrzymał samochodu pancernego

W porównaniu do wizyty z 2007 roku, ta z 2010 roku była lepiej zabezpieczona - w miejscach, w których miał znaleźć się Lech Kaczyński przeprowadzono rekonesans, sprawdzono trasy przejazdu, a Lech Kaczyński miał poruszać się samochodem pancernym. Wizytę zabezpieczało więcej funkcjonariuszy BOR niż w 2007 roku.

- Nie bylibyśmy w stanie zapobiec katastrofie ani w 2007 r., ani w 2010 r. - przyznaje rzecznik BOR mjr Dariusz Aleksandrowicz.

arb, "Gazeta Wyborcza"