Zdaniem wiceprezesa, prywatyzację uzdrowisk podjęto zbyt pośpiesznie, przy braku koordynacji działań między ministrem finansów a ministrem zdrowia. Minister skarbu tak się spieszył, że nie czekał nawet na zamówioną przez siebie analizę "Studium uzdrowisk", która kosztowała pół miliona złotych.
W efekcie - zdaniem Szwedowskiego - prywatyzacja w takim kształcie zagraża istnieniu uzdrowisk.
Jak dotąd na 26 uzdrowisk sprywatyzowano tylko jedno (pozostałe zostały na razie skomercjalizowano) - uzdrowisko Nałęczów SA i to z nienajlepszym skutkiem. Kupili je Francuzi, którzy byli zainteresowani jedynie możliwością korzystania ze źródeł wody mineralnej "Nałęczowianki". Inne usługi uzdrowiskowe zobowiązali się świadczyć przez pięć lat.
Dlatego istotnym problemem przy prywatyzacji uzdrowisk będzie pozyskanie takich inwestorów, którzy będą zainteresowani utrzymaniem i rozwojem działalności leczniczo-uzdrowiskowej.
em, pap