Samoobrona kontra kierowcy (aktl.)

Samoobrona kontra kierowcy (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
W wielu miejscach polskie drogi są nieprzejezdne. Oprócz śniegu na jezdniach można było obserwować wysyp protestujących rolników. Policja nie interweniowała, organizowała objazdy.
Rolnicze protesty miały miejsce w kilku miejscach województwa łódzkiego. Najtrudniejsza sytuacja była w Uniejowie, gdzie ok. 100 rolników na ponad półtorej godziny całkowicie zablokowało drogę Łódź-Konin, chodząc po rondzie w centrum miasta. Policjanci z obu stron Uniejowa kierowali samochody objazdami. Protest zakończył się po godz. 12.

W pozostałych miejscach ruch był tylko częściowo utrudniony.

Rolnicze protesty trwają nadal na drodze Łódź-Łowicz w Domaniewicach (pow. łowicki) oraz na drodze Łódź-Błaszki w Górnej Woli (pow. zduńskowolski). Około 30 osób protestuje też na drodze Łódź-Wrocław w Złoczewie (pow. sieradzki).

"We wszystkich tych miejscach, gdzie trwają rolnicze protesty, ruch odbywa się wahadłowo. Występują tam więc tylko niewielkie utrudnienia" - powiedziała komisarz Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Kilkunastu rolników protestowało również na skrzyżowaniu dróg Piotrków Tryb. - Łask i Łódź - Bełchatów w Wadlewie. "Trudno tu mówić o blokadzie, ponieważ protestujący przechodzą po przejściach dla pieszych tylko przy włączonym zielonym świetle" - wyjaśniła.

Z 34 protestów, które zorganizowali rolnicy w czwartek na wielkopolskich drogach, 15 zakończyło się do godz. 14. Według policji, z dnia na dzień na drogach stoi też coraz mniej rolników.

Cały czas trwa największa z dotychczasowych blokad - w Nowym Mieście, na drodze krajowej Poznań - Katowice, gdzie stoi ponad tysiąc rolników. Przepuszczają oni samochody co 15 minut. Protestujący oświadczyli, że nie pojadą na zapowiadane na przyszły tydzień w Poznaniu spotkanie z ministrem rolnictwa, wicepremierem Jarosławem Kalinowskim. Chcą, żeby wicepremier przyjechał do nich.

Zakończyła się m.in. blokada drogi krajowej Kalisz -Łódź w  Marchwaczu. Tam przez dwie godziny protestowało 500 rolników, którzy na jeden pas ruchu wepchnęli młockarnię i odblokowywali drogę co pół godziny. Zapowiedzieli, że w piątek nie będą jej blokować. Mają zorganizować w pobliskim Michałowie spotkanie z posłem Wojciechem Mojzesowiczem. Na spotkanie zaprosili też wszystkich parlamentarzystów z okręgu kaliskiego.

Oznajmili, że złożą doniesienie do prokuratury dotyczące postępowania policji podczas blokady w środę, 5 lutego.

Spokojny przebieg miały protesty zorganizowane w Rychwale -  na  drodze krajowej Bydgoszcz - Kalisz i na wiadukcie nad autostradą A- 2 w Osieczy. W obu miejscach protestowały kilkudziesięcioosobowe grupy. Występowały tam niewielkie utrudnienia w ruchu.

Samorządowcy z Gniezna przekazali protestującym informacje o pracach rządu nad poprawieniem stanu skupu żywca oraz  o spotkaniu z wicepremierem Jarosławem Kalinowskim. "Dowiedzieliśmy się, że wojewoda nic nie może i dlatego kontynuujemy blokady" - powiedział Stanisław Kłopotowski, organizator blokady w Łubowie koło Gniezna na trasie z Poznania do Bydgoszczy.

Grupa rolników z Samoobrony przez ponad 3,5 godziny blokowała w Lubecku koło Lublińca (woj. śląskie) drogę krajową nr 11 Katowice-Poznań. Działacze Samoobrony oceniają liczbę uczestników protestu na ponad 200 osób, policja - na ok. 80. Protest został zawieszony po przyjeździe wicewojewody śląskiego Jerzego Borowca.

"Przekazaliśmy wicewojewodzie petycję, w której domagamy się podjęcia działań mających na celu przywrócenie opłacalności produkcji rolnej. Zawiesiliśmy blokadę i umówiliśmy się na rozmowy w starostwie powiatowym" - powiedział szef śląskiej Samoobrony, poseł Andrzej Grzesik. Protest może być wznowiony, jeżeli postulaty protestujących nie zostaną spełnione, dodał.

Protestujący domagali się też renegocjacji niekorzystnych - ich zdaniem - ustaleń z Unią Europejską w sprawach rolnych. Chodzi m.in. o zasady udzielania dopłat bezpośrednich i limity produkcji mleka.

Rolnicy blokowali drogę przechodząc bez przerwy przez przejście dla pieszych na skrzyżowaniu ulic. Wspomagała ich grupa hutników z  Huty Częstochowa.

Zdaniem policji, protest Samoobrony nie sparaliżował ruchu samochodów. Policja wytyczyła objazdy.

Dzięki negocjacjom z policją po około godzinie rolnicy odstąpili od blokady drogi nr 577 w Topólnie pod Płockiem (woj. mazowieckie), prowadzącej z Warszawy do Torunia. Trasa ta jest już całkowicie przejezdna.

W trakcie blokady rolnicy związani z "Samoobroną" niosąc biało- czerwone flagi przechodzili przez przejście dla pieszych, co pewien czas przepuszczając samochody. Niektórzy zniecierpliwieni kierowcy aut osobowych omijali blokadę, przejeżdżając przez okoliczne pola.

Blokada spowodowała, że po obu jej stronach tkwiło w korku kilkanaście pojazdów, głównie samochodów ciężarowych.

Zakończyły się rolnicze blokady dróg w  Lubelskiem. Nigdzie nie interweniowała policja.

Rolnicy związani z Samoobroną zorganizowali w Lubelskiem cztery blokady: w Moszczance na trasie Warszawa-Lublin, w Polichnie na  drodze Kraśnik-Rzeszów i w Zielonej oraz Wysokiem na drodze Lublin- Biłgoraj. W każdej uczestniczyło po kilkudziesięciu rolników.

Protestujący chodzili przez dwie-trzy godziny po skrzyżowaniach bądź jezdni, przepuszczając co kilkanaście minut samochody. Najbardziej uciążliwa była blokada w Wysokiem, gdzie na  skrzyżowaniu dróg protestujący ustawili stojaki na flagi, uniemożliwiając przez dłuższy czas przejazd.

Zakończył się protest około 50 rolników na krajowej "siódemce" Warszawa-Kraków w Jędrzejowie w Świętokrzyskiem. Rolnicy przez dwie godziny blokowali przejście dla pieszych, co 15 minut przepuszczając samochody.

"Korek w Jędrzejowie powstał raczej przez warunki atmosferyczne - intensywne opady śniegu - niż rolnicze protesty. Policja organizowała objazdy" - powiedziała rzeczniczka świętokrzyskiej policji, Elżbieta Różańska-Komorowicz.

Komitet Protestujących Rolników Powiatu Jędrzejowskiego zapowiedział, że w piątek ponownie zablokuje drogę w Jędrzejowie i drogę krajową numer 78 z Jędrzejowa do Katowic w Nagłowicach.

Rolnicy przekazali staroście Edmundowi Kaczmarkowi pismo do władz państwa, z poparciem dla strajkujących rolników w całej Polsce.

sg, pap