Eksperci Macierewicza mijają się z prawdą?

Eksperci Macierewicza mijają się z prawdą?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydencki Tu-154M rozbił się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku (fot. Bartosz Staszewski, PRSTeam, www.prsteam.net) 
Miesięcznik "Przegląd Lotniczy" zarzuca ekspertom współpracującym z komisją Antoniego Macierewicza podawanie nieprawdziwych danych mających potwierdzać tezę o tym, że Tu-154M nie rozbił się w Smoleńsku z powodu uderzenia w brzozę, które doprowadziło do utraty części skrzydła.
"Przegląd Lotniczy" kwestionuje np. istnienie analogii między wypadkiem w Smoleńsku a wypadkiem tupolewa w Kirgistanie, gdzie samolot miał wylądować "na plecach" (tak jak Tu-154M w Smoleńsku) a mimo to pasażerowie przeżyli katastrofie. Okazuje się jednak, że - według autorów artykułu w "Przeglądzie Lotniczym" - w Kirgistanie samolot nie lądował na plecach, ale przewrócił się już po wylądowaniu na ziemi.

Autorzy artykułu obalają również tezę dr. Wacława Berczyńskiego, który twierdzi, że samolot może kontynuować lot po utracie części skrzydła - ekspert miał wziąć pod uwagę dane dane o wytrzymałości płatu na tzw. podmuch niesymetryczny, a nie o tym, jak maszyna zachowuje się po utracie części skrzydła. Dr Berczyński miał też podać nieprawdziwe dane dotyczące odporności foteli Tu-154M na upadek z dużą prędkością - według niego fotele zapewniają bezpieczeństwo przy upadku z prędkością 120 km na godzinę, podczas gdy w rzeczywistości parametr ten wynosi 38 km na godzinę.

arb, TOK FM