Borusewicz: jest jakaś afera z Wałęsą

Borusewicz: jest jakaś afera z Wałęsą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bogdan Borusewicz (fot. Jacek Herok / Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO) nie chce wypowiadać się na temat sporu o kierowanie strajkiem w Stoczni Gdańskiej, który rozpoczął się po publikacjach "Wprost".
Niedawno Henryka Krzywonos udzieliła "Wprost" wywiadu, w którym powiedziała, że to nie Lech Wałęsa był przywódcą strajku w Stoczni Gdańskiej, w sierpniu 1980 r., tylko Bogdan Borusewicz, obecny marszałek Senatu. Jeden z sygnatariuszy Porozumień Sierpniowych Andrzej Kołodziej w rozmowie z "Wprost" stwierdził, że "Krzywonos powiedziała prawdę".

W zeszłym tygodniu Borusewicz zapytany w "Sygnałach dnia” o to, jak rzeczywiście było, nie odpowiedział.

"Jak wół na gwiazdach"

Lech Wałęsa wystosował list otwarty do Borusewicza. Napisał do marszałka Senatu m.in., że ten na strajkowaniu znał się "jak wół na gwiazdach". Były prezydent dodał, iż stoczył "wielkie boje", by Borusewicz był tolerowany w Stoczni. O Henryce Krzywonos Wałęsa mówił, że "nie miała pojęcia, co się dzieje i jak się dzieje i do dziś tego chyba nie rozumie". - Raz spotkała w Stoczni Gdańskiej Borusewicza, to dla nie jest mózgiem - kpił.

Później Wałęsa opublikował na Facebooku oświadczenie, w którym zadeklarował, że więcej na temat przeszłości Bogdana Borusewicza nie będzie się wypowiadał.

"Jest jakaś afera z Wałęsą"

Kto był "mózgiem" strajku w Stoczni Gdańskiej? O sprawie nie chce rozmawiać Bogdan Borusewicz, który do niedawna przebywał w Mongolii. - Wiem, że jest jakaś afera z Wałęsą - powiedział w Moskwie reporterowi "Faktów" TVN marszałek Senatu.

zew, Wprost, TVN24