"Gdyby to była żyletka a nie jajko, Komorowski by zginął"

"Gdyby to była żyletka a nie jajko, Komorowski by zginął"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski został zaatakowany jajkiem w Łucku (fot. TVN24/x-news) 
Zdaniem byłego posła i antyterrorysty Jerzego Dziewulskiego w Łucku funkcjonariusze BOR ochraniający prezydenta Bronisława Komorowskiego popełnili poważny błąd - i gdyby mężczyzna, który uderzył Komorowskiego jajkiem miał w ręku żyletkę, wówczas prezydent mógł zginąć.
- Nie da się uratować nikogo, komu na ulicy przetnie się tętnicę szyjną - podkreślił Dziewulski dodając, że do zabicia prezydenta napastnikowi wystarczyłaby zwyczajna żyletka. Zdaniem byłego antyterrorysty funkcjonariusze BOR chroniący głowę państwa popełnili poważny błąd, ponieważ widząc iż mężczyzna podający prawą rękę prezydentowi jednocześnie podnosi do góry lewą rękę, powinni byli go natychmiast zaatakować.

Bronisław Komorowski został uderzony jajkiem w Łucku przez młodego Ukraińca, któremu grożą teraz trzy lata więzienia. Motywy działania mężczyzny na razie nie są znane.

arb, TVN24