Posłance PiS Krystynie Pawłowicz nie udało się zmienić decyzji Komisji Etyki Poselskiej dotyczących ukarania jej za kontrowersyjne wypowiedzi. Pawłowicz nawała związki homoseksualne "jałowymi", a o transseksualnej posłance Annie Grodzkiej powiedziała, że ma "twarz boksera" - podaje "Rzeczpospolita".
Pawłowicz odwołała się do prezydium Sejmu. Z informacji "Rzeczpospolitej'" wynika, że posłance nie udało się nic wskórać. Za podtrzymaniem decyzji opowiedziała się marszałek Sejmu Ewa Kopacz i wszyscy wicemarszałkowie z wyjątkiem Marka Kuchcińskiego z PiS.
Na początku kwietnia Pawłowicz została ukarana naganą.
- Skupiliśmy się na meritum, czyli wypowiedziach posłanki Pawłowicz. Uważam, że nie licują one z godnością parlamentarzystki i tytułem profesorskim. Nakręcają spiralę nienawiści i dają alibi dla podobnych wypowiedzi, głoszonych np. przez kiboli - powiedziała wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka.
ja, "Rzeczpospolita"
Na początku kwietnia Pawłowicz została ukarana naganą.
- Skupiliśmy się na meritum, czyli wypowiedziach posłanki Pawłowicz. Uważam, że nie licują one z godnością parlamentarzystki i tytułem profesorskim. Nakręcają spiralę nienawiści i dają alibi dla podobnych wypowiedzi, głoszonych np. przez kiboli - powiedziała wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka.
ja, "Rzeczpospolita"