- Grzegorz Schetyna przegrał z kretesem i w tej sytuacji już się nie podniesie - ocenił Beata Kempa w TVN24 w programie "Kawa na ławę".
Kempa stwierdziła, że Donald Tusk cieszy się w wyniku Schetyny. Jej zdaniem, premier osiąga swój cel - pozbywa się wewnętrznej opozycji. - To, co się dzieje w Platformie Obywatelskiej, pokazuje, że w sytuacji, kiedy partia ma już dwójkę z przodu, czyli spada z 30 proc. do dwudziestu kilku poparcia, to wszelkie elementy, które mogą być tzw. elementami wywrotowymi w partii, muszą w tej partii być albo zmarginalizowane albo usunięte - oceniła posłanka Solidarnej Polski.
Jacek Protasiewicz wygrał jednym głosem wybory na szefa dolnośląskiej PO z dotychczasowym szefem Platformy w regionie, Grzegorzem Schetyną (pierwszy dostał 200 głosów, drugi - 199 głosów). Dwa głosy były jednak nieważne, co oznacza, że delegaci będą głosować raz jeszcze, ponieważ Protasiewiczowi do większości bezwzględnej zabrakło jednego głosu. W powtórzonym głosowaniu Schetyna przegrał 194 głosami przeciwko 205 - co oznacza, że nowym szefem regionu dolnośląskiego został Protasiewicz.
Protasiewicz po pierwszym głosowaniu zaproponował, że jest gotów zrezygnować z kandydowania jeśli swoją kandydaturę wycofa również Schetyna. Eurodeputowany jako wspólnego kandydata na szefa dolnośląskiej PO wskazał ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Schetyna nie przyjął jednak tej propozycji i zdecydował się na ponowny start w wyborach na szefa dolnośląskiej Platformy.
eb, tvn24.pl
Jacek Protasiewicz wygrał jednym głosem wybory na szefa dolnośląskiej PO z dotychczasowym szefem Platformy w regionie, Grzegorzem Schetyną (pierwszy dostał 200 głosów, drugi - 199 głosów). Dwa głosy były jednak nieważne, co oznacza, że delegaci będą głosować raz jeszcze, ponieważ Protasiewiczowi do większości bezwzględnej zabrakło jednego głosu. W powtórzonym głosowaniu Schetyna przegrał 194 głosami przeciwko 205 - co oznacza, że nowym szefem regionu dolnośląskiego został Protasiewicz.
Protasiewicz po pierwszym głosowaniu zaproponował, że jest gotów zrezygnować z kandydowania jeśli swoją kandydaturę wycofa również Schetyna. Eurodeputowany jako wspólnego kandydata na szefa dolnośląskiej PO wskazał ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Schetyna nie przyjął jednak tej propozycji i zdecydował się na ponowny start w wyborach na szefa dolnośląskiej Platformy.
eb, tvn24.pl